Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pokrzywdzeni kierowcy boją się jeździć nocą

Marek Weiss
Po rozboju Stanisław Ławniczak doszedł do siebie. Dalej jeździ taksówką, ale tylko w dzień
Po rozboju Stanisław Ławniczak doszedł do siebie. Dalej jeździ taksówką, ale tylko w dzień Marek Weiss
Dobiegły końca procesy w sprawie dwóch głośnych napadów na ostrowskich taksówkarzy. Dwóch bandytów ma kary bez-względnego więzienia, a jeden trafił do poprawczaka. Oba wyroki zapadły tego samego dnia.

Był środek nocy, gdy dwoje nastolatków zamówiło kurs do Wielowsi. Mieli przygotowa-ny łańcuch i stłuczoną butelkę. Gdy mijali Masanów zaatakowali kierowcę. Siedzący z tyłu napastnik zaczął go dusić, a pasażer z przedniego siedzenia próbował mu unieruchomić rę-ce. W trakcie szamotaniny taksówkarz zdołał wydostać się na zewnątrz, a sprawcy odjechali taksówką. Podczas obławy uderzyli w radiowóz, raniąc jednego policjanta. Złapano ich nad ranem. Sprawcami napadu okazali się dwaj mieszkańcy powiatu ostrowskiego w wieku 14 i 19 lat.

Podczas procesu, jaki toczył się przed Sądem Rejonowym w Ostrowie Wielkopolskim starszy z oskarżonych został uznany winnym rozboju i czynnej napaści na policjanta. Już wcześniej miał na koncie liczne przestępstwa. Sąd wymierzył mu łączną karę 3 lat bezwzględnego więzienia i zobowiazał go do naprawienia szkody. Po apelacji oskarżonego Sąd Okręgowy w Kaliszu utrzymał w mocy ten wyrok. Młodszy sprawca ze względu na swój wiek stanął przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich. Trafił do zakładu poprawczego.

Kilka miesięcy po tamtym napadzie doszło do niemal identycznego zdarzenia. Nietrzeźwy 28-latek próbował zastraszyć innego taksówkarza. Podczas kur-su nagle wyciągnął nóż i kazał kierowcy wysiadać. Doszło do szarpaniny wewnątrz, a następnie na zewnątrz pojazdu. W jej trakcie napastnik zranił kierowcę w rękę. Rana była jednak na szczęście na tyle niegroźna, że taksówkarzowi udało się obezwładnić intruza i zadzwonić na policję. Badanie lekarskie wykazało, że oprócz wspomnianej rany wyszedł z opresji także z nadłamanym palcem. Konieczne było założenie gipsu.

Ze względu na posługiwanie się nożem całe zdarzenie zakwalifikowano jako usiłowanie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Kartotekę młodego mieszkańca powiatu ostrowskiego obciążały także wcześniejsze oszustwa, wyłudzenia i kradzieże. Jego proces toczył się przed Sądem Okręgowym w Kaliszu. Za sam rozbój na taksówkarzu otrzymał karę 4 lat więzienia, ale ponieważ inne czyny popełnił w warunkach recydywy, karę zwiększono do 4,5 roku. Wyrok ten już się uprawomocnił, bo mężczyzna nie zdecydował się na złożenie apelacji.

Obaj pokrzywdzeni taksówkarze są z tej samej korporacji. Jej szef poszedł im na rękę i zgodził się, aby pracowali tylko w dzień.
– Bali się jeździć po nocach, ale to zrozumiałe – mówi. – Takie sytuacje odbijają się gdzieś na psychice. Ryzyko jest wpisane w nasz zawód. Co jakiś czas mówi się o montowaniu szyb w taksówkach, aby zabezpieczyć nas przed agresywnymi klientami. Niestety, w naszych warunkach to nierealne ze względu na wysokie koszty.

Póki co taksówkarzom pozostaje więc w sytuacjach zagrożenia radiotelefon i... siła własnych mięśni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrow.naszemiasto.pl Nasze Miasto