Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dera, Klósak i Krakowski popierają Klimek

MWE
Trzech kandydatów na prezydenta Ostrowa, którzy przegrali w pierwszej turze popiera Beatę Klimek. Poinformowano o tym na czwartkowej konferencji w siedzibie Fundacji Przyjazny Ostrów.

Przy jednym stole zasiedli Andrzej Dera, Maciej Klósak i Stanisław Krakowski, którzy zadeklarowali poparcie dla Beaty Klimek w jej starciu z Jarosławem Urbaniakiem.

- Łączy nas chęć odpartyjnienia miasta, które zostało zawłaszczone przez PO. Nie wyobrażam sobie poparcia włodarza, który akceptuje to, co się dzieje w OZC i MZGM czy wydaje 1,8 mln zł na remont ulicy Brzozowej tylko po to, aby skończyć ją przed wyborami - powiedział Andrzej Dera.

- Jarosław Urbaniak, zamiast budować miasto, buduje siłę swojego ugrupowania. Beata Klimek przekonała wielu ostrowian do siebie. Potrafiła postawić na dialog ponad podziałami. Dowodem na to jest, że wszyscy siedzimy razem przy jednym stole. Bardzo proszę wszystkich moich wyborców, aby 30 listopada poparli kandydaturę Beaty Klimek - powiedział Maciej Klósak.

- Chcę podziękować tym, którzy zrozumieli moje hasło wyborcze. Nie podoba mi się styl zarządzania miastem. Brakuje w tym myśli samorządowej, dlatego wspieram Beatę Klimek - zadeklarował Stanisław Krakowski.

Dziennikarzy interesowało jak po wyborze popieranej przez lewicę kandydatki miałaby wyglądać współpraca ze zdominowaną przez PO Radą Miejską. W jej 23-osobowym składzie aż 15 to ,,ludzie Urbaniaka''.

- Radni są w pierwszej kolejności przedstawicielami mieszkańców, a dopiero w drugiej swojego ugrupowania. Jeśli prezydent będzie miał dobrą ofertę dla miasta czy dzielnicy, a oni zagłosują przeciw, to prędzej czy później każdy będzie musiał zdać raport przed mieszkańcami. Każdy 10 razy zastanowi się, zanim zagłosuje przeciw obniżce cen za śmieci czy bezpłatnym przejazdom 1 listopada. Poza tym takie sytuacje miały już miejsce w wielu samorządach, np. w Raszkowie, Odolanowie, Poznaniu czy Szczecinie. Nigdzie nie doszło do paraliżu czy zarządu komisarycznego. Każdego z radnych zamierzam osobno przekonać, w przeciwieństwie do prezydenta Urbaniaka, który przez cztery lata ani razu nie spotkał się z opozycją - powiedziała Beata Klimek.

Kontrkandydatka Urbaniaka zapewniła, że nikomu nie obiecała stanowiska wiceprezydenta w zamian za poparcie. Dodała, że nie było żadnych warunków wstępnych ani jakiegokolwiek handlu stanowiskami.

- Przyzwoitość w polityce jest możliwa, choć może dla niektórych jest to trudne do zrozumienia. Od początku postawiłam sprawę jasno w rozmowach. Łączy nas dobro miasta i możliwość działania dla mieszkańców. Wszyscy zgadzamy się co do tego, że trzeba miasto odświeżyć i zlikwidować pasożytniczy układ. Mój prospołeczny program uzyskał wysokie poparcie, ale zamierzam też wykorzystać najlepsze pomysły pozostałej trójki kandydatów - zapowiedziała.

Kandydatka wyraziła ubolewanie, że kampania wyborcza zaostrza się coraz bardziej i dochodzi do skandalicznych metod. Wskazała na anonimowe smsy z pogróżkami wobec siebie i swojego komitetu, obraźliwe komentarze na portalach społecznościowych, zrywanie jej plakatów i kradzież banerów. O zdarzeniach tych powiadomiona została już policja.

- Są to metody niegodne, świadczące o słabości pewnych osób. Jestem przekonana, że zło obróci się przeciwko temu, który się nim posługuje. Ja na pewno nie zamierzam stosować podobnych praktyk - zapewniła Beata Klimek

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kepno.naszemiasto.pl Nasze Miasto