Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dyrektor Muzeum w Wałbrzychu odwołany

Artur Szałkowski
Marek Stadnicki był dyrektorem Muzeum w Wałbrzychu od początku 2009 roku
Marek Stadnicki był dyrektorem Muzeum w Wałbrzychu od początku 2009 roku Dariusz Gdesz
O swoim odwołaniu przez prezydenta Wałbrzycha Romana Szełemeja, były już dyrektor Marek Stadnicki dowiedział się od... nas.

Zarządzenie w sprawie odwołania Marka Stadnickiego ze stanowiska dyrektora Muzeum w Wałbrzychu, zostało wydane przez prezydenta Wałbrzycha Romana Szełemeja w czwartek (27 października) i weszło w życie dnia następnego. Tego samego dnia informacja została opublikowana w BIP. Nikt z pracowników Urzędu Miejskiego nie poinformował jednak zainteresowanego o jego odwołaniu bezpośrednio lub telefonicznie. O swojej dymisji Marek Stadnicki dowiedział się od... nas. Był własnie wypisywany ze szpitala, trafił tam na początku miesiąca w związku z problemami z kręgosłupem. Anna Żabska, asystentka prezydenta Wałbrzycha, nie potrafiła wytłumaczyć.
– Muzeum podlega pod biuro kultury, sportu, turystyki i spraw społecznych. Nie wiem dlaczego nikt stamtąd nie poinformował dyrektora o jego odwołaniu – mówi Anna Żabska, asystentka prezydenta Wałbrzycha. – Wcześniej wpłynęło do nas kilka skarg na dyrektora. Dlatego w muzeum przeprowadzono audyt, który wykazał nieprawidłowości.
Kto pisał skargi na dyrektora i jakie nieprawidłowości wykazała kontrola z urzędu? Tego asystentka prezydenta nie chciała ujawniać. Rąbka tajemnicy uchylił natomiast odwołany dyrektor.
– Kontrola z urzędu wykazała między innymi brak księgi inwentarzowej, której nigdy w muzeum nie było – wyjaśnia Marek Stadnicki, odwołany dyrektor Muzeum w Wałbrzychu. – Wskazano również na drobne uchybienia w prowadzeniu dokumentów księgowości i zarzucono mi, że kupiłem... słoik kawy na posiedzenie rady muzealnej. Wszystkie wskazane przez kontrole nieprawidłowości, zostały usunięte w wyznaczonym terminie.
Marek Stadnicki został powołany na funkcję dyrektora po wygraniu konkursu z początkiem 2009 roku. Wcześniej pracował w placówce w dziale sztuki. Odwołany dyrektor wyjaśnia, że kiedy obejmował funkcję dyrektora, muzeum odwiedzało rocznie około 4 tysięcy osób. Obecnie liczba ta wzrosła do około 15 tysięcy osób. Stadnicki dodaje, ze w tym czasie w placówce został zainstalowany system monitoringu obejmujący 20 kamer, zakupiono nowoczesne gabloty dla eksponatów i rozpoczęto renowację muzealnych pomieszczeń. W muzeum został także uruchomiony sklepik, w którym można kupić na przykład repliki porcelanowych filiżanek z wałbrzyskiej manufaktury Carla Tielscha, czy okolicznościowe wałbrzyskie dukaty.
– Ubiegły rok muzeum po raz pierwszy w swojej historii zamknęło na plusie – tłumaczy Stadnicki. – Dzięki temu mogliśmy zwiększyć pulę pieniędzy na zakup nowych eksponatów. Nim objąłem funkcję dyrektora wynosiła ona około 3 tysięcy złotych, teraz wzrosła do blisko 15 tysięcy złotych.
Na razie Marek Stadnicki jest na zwolnieniu chorobowym i czeka na pisemne uzasadnienie decyzji prezydenta o swoim odwołaniu. Dopiero po jego otrzymaniu ma podjąć decyzję, co dalej zrobić z tą sprawą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto