Do zdarzenia doszło popołudniu na polu przy ulicy Boreckiej w Koźminie Wlkp. Trwały właśnie prace polowe. 51–latek odpowiedzialny był ponoć za obsługę prasy do słomy, która formowała kolejne gotowe baloty. W pewnym momencie został on wciągnięty przez pracującą prasę i praktycznie w całości zmiażdżony.
Na miejscu niezwłocznie zjawili się okoliczni ochotnicy. Zaraz po nich inne służby w tym karetka pogotowia i policja. Na pomoc było już jednak za późno. – Ponoć tylko ręce wystawały. To był pracowity chłop. Co się tam mogło stać możemy się tylko domyślać. Może jakaś awaria powstała, próbował ją sam naprawić i go wciągnęło nagle – mówili przyglądający się akcji okoliczni rolnicy.
Tę wersję przyjmuje wstępnie również Straż Pożarna. – Wszystko wskazuje na to, że musiało tam dojść do jakiejś usterki, którą rolnik próbował naprawić. W tym momencie mogło dojść do tragicznego zdarzenia – informuje Mariusz Przybył, komendant Powiatowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.
Po pewnym czasie na miejscu zjawił się również prokurator, który będzie teraz badał szczegółowo całość zdarzenia. Odpowie również na podstawowe pytania z zakresu odpowiedniego bezpieczeństwa podczas wykonywanej pracy oraz stanu trzeźwości 51-latka.
– Aktualnie zbierany jest cały materiał dowodowy. Będą brane pod uwagę różne aspekty tej sprawy – poinformował nas wstępnie Piotr Szcze-paniak, rzecznik prasowy kroto-szyńskiej policji, który jednocześnie apeluje o rozwagę podczas prac polowych, bo są one aktualnie mocno zaawansowane na terenie powiatu krotoszyń-skiego. – Dochodziło już do wielu groźnych pożarów, a teraz po raz pierwszy doszło do śmiertelnego wypadku. Oby ostatniego w tym roku – kończy Piotr Szczepaniak.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?