Mieszkańcy mieli zdecydować o odwołaniu (bądź nie) sołtyski Małgorzaty Cisz oraz rady sołeckiej. Wniosek wójta Marcina Kasiny w tej sprawie odczytał sekretarz gminy Krzysztof Skórzewski, za powód podając m.in. skonfliktowanie wsi za kadencji Cisz.
Przed głosowaniem sołtyska, ale też członkowie rady sołeckiej mieli możliwość zabrania głosu. Skorzystały z tego dwie panie - Małgorzata Cisz i Marta Barska. Druga mówiła głównie o przede wszystkich o przedsięwzięciach, które udało się zrealizować, gdy w latach 2010-2014 była sołtyską wsi.- Byłam sołtysem dla każdego z was. Dla każdego miałam czas. Starałam się integrować wszystkie części naszej miejscowości - mówiła.
Oskarżycielski ton miało wystąpienie Małgorzaty Cisz, która krytykowała wójta, jego zastępcę, dyrektorkę ośrodka kultury Dorotę Bartczak, radę sołecką. A nawet część mieszkańców. Tych, którzy w sporze, który od kilku miesięcy zżerał Bystre, poparli Martę Barską. - Wyśmiewano mnie, wychodzono z sali - relacjonowała swoje spotkania z radą sołecką, twierdząc, że trudności spotykały ją ze strony zbuntowanych mieszkańców.
Ale te argumenty do większości głosujących nie trafiły. Za odwołaniem Cisz zagłosowało aż 87 osób, 22 było przeciwko. Mieszkańcy nie odwołali też rady sołeckiej.
To było pierwsze zwycięstwo Marty Barskiej tego wieczoru. Drugim było zgłoszenie jej - jako jedynej - na sołtysa wsi. Zgodnie ze statutem w tej sytuacji nie było potrzeby głosowania nad jedną kandydaturą.
- Dziękuję Wam - powiedziała wzruszona Marta Barska.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?