Opatówek: Splantowali, czy zniszczyli cmentarz ewangelicki?

Prof. Łuszczykiewicz często bywa na cmentarzu opatóweckim, gdzie odwiedza grób swej babki. Przyznaje, że od dłuższego czasu ewangelicka część cmentarza przedstawiała opłakany widok. Była zapuszczona. Część mogił pochowanych na nim ewangelików, pozbawionych troski ich potomków, powoli zapadała się w ziemię. Inne jakoś trwały opierając się upływowi czasu. Jedną z nich była mogiła Marianny Dreszer, pochowanej na początku XX wieku kuzynki prababki Piotra Łuszczykiewicza.

- Gdy byłem na cmentarzu 2-3 tygodnie temu jej nagrobek stał - mówi profesor. - Płyta nagrobna z jej nazwiskiem sąsiadowała z grobem mojej babki i pradziadka. Tymczasem przed kilkoma dniami stwierdziłem ze zdumieniem, że grób zniknął tak jak mniejsze kurhanki. W miejscu po płycie, ktoś pamiętający tak samo dobrze jak ja, że tam był grób, zatknął kwiaty...

Opatówek: Splantowali, czy zniszczyli cmentarz ewangelicki?

Proboszcz parafii w Opatówku ks. prałat Władysław Czamara wyjaśnia,że na cmentarzu trwają prace porządkowe oraz wytyczane są miejsca pod kolejne pochówki.

- Ewangelicka część cmentarza wyglądała jak zagajnik - mówi duchowny. - Całość była porośnięta chaszczami, bardzo zaniedbana. Wielu parafian wręcz odetchnęło z ulgą, że cmentarz jest porządkowany.

Proboszcz zapewnia, że parafia administrująca cmentarzem ma do tego prawo. Groby, zapomniane, nie opłacane od 20 i więcej lat administrator może przekopywać a na miejscu chować kolejnych zmarłych.

- Grabarz twierdzi, że w miejscu wskazanym przez Piotra Łuszczykiewicza nie było nic, tylko leżał jakiś kamień - dodaje ks. Czamara. - Gdyby jednak rzeczywiście doszło do splantowania grobu to odbyło się to zgodnie z prawem.

Proboszcz zapewnia, że nikt celowo nie niszczyłby grobu dobrze oznakowanego i zadbanego. Natomiast ledwo widoczny wzgórek się plantuje.

Takie stanowisko oburza prof. Piotra Łuszczykiewicza.

- Rozumiem, że parafia ma prawo porządkować nekropolię - mówi profesor. - Na niej znajdują się jednakże grobowce, których już nikt nie opłaca, na przykład Gillerów. Czy to oznacza, że mamy prawo zrównać je z ziemią?! Nie znajduję słów na określenie tego co się stało. Chcę wierzyć że jest to jedynie skutek bezmyślnego egzekwowania prawa.

Profesor dodaje, że pochowanym na cmentarzu przedstawicielom społeczności ewangelickiej, zasłużonej dla rozwoju Opatówka, należy się szacunek i pamięć, której dowodem jest właśnie zachowanie miejsc spoczynku.

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!