Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostrów: Działkowcy pilnie pracują w ogródkach. Z wizytą na działce u Anny i Józefa Grafów

Łukasz Bartczak
Wraz z pierwszymi słonecznymi dniami życie zaczęło tętnić na ostrowskich działkach. Państwo Grafowie spędzają tam niemal każdy dzień. Wkrótce zakwitną im piękne clematisy i nenufary

Na terenie Rodzinnego Ogrodu Działkowego im. 22 Lipca praca wre. Ostatnio można tam usłyszeć głośne śmiechy dzieci i rozmowy dawno nie spotkanych znajomych, zobaczyć ludzi naprawiających altany i szklarnie, a nawet opalających się, ale najczęściej z działek odchodziły odgłosy pracujących w pocie czoła działkowców. Tak znalazłem Annę i Józefa Grafów, którzy w ogromnym skupieniu dbali o swoje rośliny.

Mieszkańcy bloku przy ul. Dembińskiego zajmują się swoją działką od 1987 roku. Znajduje się na niej drewniana altana, ale też murowany domek, który służy od lat jako miejsce rodzinnych spotkań, można tam przygotować posiłek, odpocząć w chłodzie, a później przespacerować się do oddalonej o kilkaset metrów plaży na Piaskach-Szczygliczce.

Jest tam doprowadzony prąd, ale do pełni szczęścia brakuje tylko wody w kranach, ta, jak mówi pani Anna, ma zostać doprowadzona w połowie kwietnia. Na działce znajduje się też murowany basen, własnej roboty grill, a także ławki i stoły, czyli wszystko to co potrzebne jest do wypoczynku na świeżym powietrzu. Oprócz tego wnukowie państwa Grafów mogą bawić się w piaskownicy.

Emeryci podkreślają, że gdy kupili działkę trzeba było wyciąć drzewa i od nowa zagospodarować teren, teraz ogród jest przepiękny. Wkrótce dziesięć osób (oprócz państwa Grafów także synowie, synowe i czworo wnucząt) będą spędzać gorące, letnie popołudnia wśród pachnących kwiatów.

– Posadziliśmy clematisy, dalie, pelargonie, bratki, gladiole i lilie – mówi pan Józef.

W ogrodzie znalazło się też miejsce na warzywa i owoce: truskawki, pietruszki, marchew, pory, selery i sałaty.
Na działce państwa Grafów jest nawet oczko wodne, w którym pływają karasie, a wkrótce zakwitną przepiękne nenufary i grążele.

– Kiedyś, za komuny, na działce mieliśmy m.in. kury, teraz towarzyszy nam ośmioletni kot Aga – dodaje pani Anna.
Największym przekleństwem działkowców są złodzieje. Państwu Grafom ukradli oni m.in. wannę, było też sześć włamań do domku.

– Wyłamali drzwi, powybijali szyby, nie możemy zostawiać na zewnątrz metalowych elementów grilla – mówi pan Józef. – Jednemu z sąsiadów stracił metalowe elementy paleniska, a innemu rabusie wynieśli butlę z gazem.
Działkowcom przeszkadzają też plażowicze.

– Musiałem zrobić żywopłot, bo obok działki latem przechodzi mnóstwo młodzieży na Piaski, teraz mamy trochę prywatności – mówi pan Józef.

Państwo Grafowie, jeśli mają czas, na działkę przyjeżdżają rowerami codziennie, nawet zimą przychodzą tam na spacery.

– Działka to jest nasze życie, spędzamy tutaj bardzo dużo czasu, także z wnukami, które uwielbiają tu przyjeżdżać – dodaje pani Anna.

Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrow.naszemiasto.pl Nasze Miasto