Ostrów: Endokrynolog na NFZ? Nic z tego!
- Od lat leczę się w poradni endokrynologicznej w Ośrodku Leczenia Kompleksowego w Ostrowie. W czerwcu zarejestrowałam się na początek stycznia. W przeddzień zadzwoniłam z przezorności, aby sprawdzić czy termin czasem się nie zmienił. Ku mojemu zaskoczeniu usłyszałam, że mogę przyjechać, ale na wizytę prywatną, bo nie ma kontraktu i nie ma już przyjęć w ramach NFZ. Nowy minister zdrowia zapowiadał, że zlikwiduje kolejki do lekarzy. Zastanawiam się czy aby właśnie w taki sposób nie zamierza swój cel zrealizować - mówi pani Jadwiga z Ostrzeszowa, która jest oburzona nie tylko wprowadzeniem odpłatnych wizyt, ale i faktem, że nikt nie wpadł na pomysł, aby poinformować o tym już zarejestrowanych pacjentów.
- Tutaj przyjeżdżają pacjenci z całego regionu. Ci, którzy nie wiedzą o zmianie i czekają na swój termin zostaną odesłani z kwitkiem spod drzwi. A w Ostrowie nie ma innego endokrynologa, który przyjmowałby na NFZ. Wiem, że w Kępnie przyjmuje ta sama pani doktor, która przyjmowała w Ostrowie. Jednak w tym roku obsłuży tylko pacjentów zarejestrowanych w Kępnie, a inni muszą płacić - mówi nasza ostrzeszowska czytelniczka.
Czy gabinety mogą rejestrować pacjentów na wizyty refundowane z NFZ na okres, w którym nie mają podpisanych kontraktów? A w przypadku zmian, czy nie powinny pacjentów uprzedzić telefonicznie, że wyznaczona wizyta jest nieaktualna? Zapytaliśmy o to NFZ, który odwołał się do ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.
- Mówi ona, jak należy postępować w razie wystąpienia okoliczności, których nie można było przewidzieć w chwili ustalania terminu udzielenia świadczenia opieki zdrowotnej, a które uniemożliwiają zachowanie terminu wynikającego z listy oczekujących. Świadczeniodawca informuje wówczas świadczeniobiorcę w każdy dostępny sposób o zmianie terminu i jej przyczynie. Przepis ten dotyczy również przypadku zmiany terminu udzielenia świadczenia opieki zdrowotnej na wcześniejszy. Tak więc w tym przypadku świadczeniodawca powinien był poinformować pacjentów o braku możliwości udzielenia świadczenia w ramach umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia - informuje Małgorzata Lipko z biura rzecznika prasowego Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ.
Ośrodek Leczenia Kompleksowego wyjaśnia, że nie rejestrowano pacjentów na okres, na który nie było podpisanego kontraktu. Decyzję o rozwiązaniu umowy na realizację świadczeń w poradni endokrynologicznej podjęto w trzeciej dekadzie grudnia. Powodem było rozwiązanie umowy z OLK przez lekarza endokrynologa.
- Ze swej strony podjęliśmy działania w celu pozyskania innego lekarza do naszej poradni. Nie przyniosły one jednak pozytywnego rezultatu - informuje Danuta Jurczak z ostrowskiego OLK.
Ośrodek odpiera też zarzut dotyczący braku powiadomienia pacjentów o zmianie zasad przyjmowania.
- Ze względu na długi okres oczekiwania na wizytę, w trakcie rejestracji wszyscy pacjenci byli informowani o konieczności potwierdzenia przed terminem wizyty i upewnienia się, że termin ten jest aktualny - dodaje Danuta Jurczak.
Z informatora zamieszczonego na stronie NFZ wynika, że świadczenia w zakresie endokrynologii udzielane są obecnie w niepublicznych zakładach opieki zdrowotnej ,,Medra'' w Kępnie, ,,Medicus'' w Kaliszu oraz ,,Sun-Med'' w Krotoszynie. Zainteresowani pacjenci powinni jednak, zamiast bazować na tych danych, skontaktować się bezpośrednio z wymienionymi powyżej placówkami. Dane na stronie internetowej nie zawsze muszą bowiem odpowiadać stanowi faktycznemu.
Dołącz do naszej społeczności na Facebooku! Ostrów: Endokrynolog na NFZ? Nic z tego!
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?