Ostrów: Fluder wicemistrzem, a Szymańska i Michalska brązowymi medalistkami ME w San Sebastian FOTO

Pierwszy pojedynek Miłosz stoczył z reprezentantem Włoch Francesco Rega, którego pokonał jednogłośną decyzją sędziów 3:0.

- Przez cały pojedynek kontrolował walkę nie dając rywalowi zdobyć przewagi punktowej i ciągle ponawiając ataki. Włoch był bezradny - komentuje Tomasz Sroka, trener wicemistrza Europy.

Drugi pojedynek był walką o finał, rywalem Polaka był Słoweniec Timi Pungarsek. Tę walkę Fluder prowadził na punkty niemal do końca walki, by na 6 sekund przed końcem otrzymać silne kopnięcie w udo, które niemal kosztowało Miłosza kontuzję. Mieszkaniec podostrowskiego Wierzbna jednak wstał by kontynuować pojedynek, wtedy prowadził u każdego sędziego.

- Timi mocno zaatakował i dostał przyznane punkty i równo z końcem walki monitory z wynikiem walki wygasły. Zaczęły się nerwy o wynik pojedynku – jednak do finału wszedł Miłosz - dodaje Tomasz Sroka.

Walkę finałową nasz zawodnik rozpoczął bardzo źle, rywal – a był nim reprezentant Słowacji Marek Karlik, trafił Miłosza dwa razy na głowę nogą, czym zdobył dużo punktów.

- Strata jaką ponieśliśmy w pierwszej rundzie okazało się nie do odrobienia i choć Miłosz z uporem próbował punktować Słowak chytrze, przy każdym ataku, upadał nie dając możliwości oddania punktów. Nie znaleźliśmy recepty na taktykę Marka Karlika i to on zwyciężył zostając mistrzem Europy na rok 2015 - mówi trener.

Srebrny medal Miłosza Fludra to wynik ogromnej pracy jaką włożył podczas przygotowań w minione wakacje.

- Ze swojej strony serdecznie dziękuję Miłoszowi za sprawienie tak wielu radosnych chwil. Za możliwość bycia na miejscu zawodów, niesienia pomocy i cieszenia się wspólnie z Miłoszem z wyniku bardzo dziękuję Panu Marcinowi Burkietowiczowi właścicielowi firmy „Wiązary Burkietowicz”, oraz Pani Paulinie Szczuckiej i Panu Michałowi Janickiemu właścicielom firmy „Eurosklep” oraz pizzerii „No1”. Szczególnie dziękuję pani Pauli Wange-Burkietowicz, za nieocenioną pomoc podczas zawodów w San Sebastian – dziękujemy - mówi Tomasz Sroka. - Taki wynik to nie tylko okres bezpośredniego przygotowania startowego, ale wieloletnia praca na treningach. Za wsparcie naszej sekcji bardzo dziękuję burmistrzowi gminy i miasta Odolanów - Marianowi Janickiemu, dziękuję także pani Anecie Kneisel, właścicielowi firmy „Eurobilans” oraz dyrektorowi Gimnazjum im. Jana Pawła II w Odolanowie – panu Przemysławowi Lepce.

Za pomoc w przygotowaniach to mistrzostw szkoleniowiec złożył też podziękowania na ręce Grzegorza Engela – trenera Kadry Polski, oraz trenera Rafała Mazurowskiego, który pełnił rolę trenera kadry w Hiszpanii.

- Dziękuję także: Robertowi Szymańskiemu, Dawidowi Barczakowi, Radosławowi Radomskiemu, Tomaszowi Przybylskiemu, Norbertowi Kalińskiemu - dodał Sroka.

Miłosz Fluder zakończył wiek juniora, więc już nie wystartuje w tej kategorii, przejdzie do kategorii seniorów i młodzieżowców. Jeśli czas i chęci pozwolą mu na treningi, będzie kontynuował karierę.

Nasze dziewczyny - Olga Michalska i Anna Szymańska - rywalizowały w ringowej formule full-contact. Zawodniczki Kick-Boxing Club Ostrów wywalczyły w San Sebastian brązowe krążki. Obie w kategorii do 56 kg. Młodsza, 16-letnia Ania wśród juniorów młodszych, zaś 18-letnia Olga wśród juniorów starszych.

Odpadły one z rywalizacji na etapie półfinałów, ale uległy późniejszym triumfatorkom mistrzostw.

- Dla dziewczyn to duży sukces. Wcześniej zdobyły tytuły mistrzyń Polski, teraz zadebiutowały zdobywając medale na arenie międzynarodowej. Mam nadzieję, że te doświadczenia będą procentować w dalszej ich przygodzie z kickboxingiem i zmotywują je do dalszej ciężkiej pracy treningowej - mówi Radosław Radomski, trener zawodniczek.

Za rok odbędą się Mistrzostwa Świata Juniorów w Kickboxingu. Podczas imprezy w irlandzkim Dublinie szanse na start ma Dawid Barczak, kolejny zawodnik odolanowskiego klubu. Trzymajmy więc kciuki za dalsze sukcesy międzynarodowe młodzieży naszego regionu.