Ostrowscy policjanci czają się w krzakach
Za przekroczenie prędkości o ponad 50 kilometrów na godzinę można dostać mandat od 400 do 500 zł. Ale jeśli kierowca złamie przepis i pojedzie szybciej o 11 kilometrów, to musi się liczyć z karą do 100 zł. Ostrowianie nie kwestionują policyjnych kontroli, ale...
– Rozumiem, że policjanci z drogówki sprawdzają prędkość, z jaką poruszają się kierowcy, a także czy nie jeżdżą po kilku głębszych lub po zażyciu narkotyków – mówi Łukasz Grzesiak, kierowca z Ostrowa. – Nie rozumiem jednak, dlaczego bardzo często radiowozy są tak ustawione, że zupełnie ich nie widać. A nagle pojawia się policjant z lizakiem i zatrzymuje samochód.
Rzeczywiście, są takie miejsca, gdzie stojące radiowozy ostrowskiej drogówki są bardzo dobrze ukryte. Jadąc ul. Południową nie widać stojących tam policjantów, gdyż ustawiają się na ul. Na Polance. Oczywiście tak parkują radiowóz, by z daleka nie był widoczny. Podobnie wygląda sytuacja na ul. Brzozowej, gdzie policjanci wjeżdżają w zatoczkę za wiaduktem i nie sposób ich zobaczyć jadąc od ul. Wrocławskiej.
Aspirant Henryk Kucharski, zastępca naczelnika wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Ostrowie zapewnia, że nie ma praktycznie dnia, by policjantom nie przypominał, iż radiowóz musi być tak ustawiony, aby nie stwarzał zagrożenia dla ruchu i był widoczny dla nadjeżdżających kierowców.
– Mogę zapewnić, że nie chowamy się po krzakach – mówi Henryk Kucharski. – Nie ma takiej potrzeby, bo dzisiejsze radary mierzą prędkość z tak dużej odległości, że kierowca często nawet nie zdaje sobie sprawy, że był kontrolowany.
Dołącz do naszej społeczności na Facebooku! Ostrowscy policjanci czają się w krzakach
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?