W 1971 roku dyrekcja ówczesnego technikum me-chanicznego po raz drugi ogłosiła nabór do trzyletniego technikum ,,po zawodówce’’. – Zjeżdżali wtedy wtedy do Pleszewa ludzie z całej Polski (Poznania, Wrocławia, Świnoujścia), z czego trzy czwarte mieszkały w internacie, było to pierwsze takie technikum w kraju – mówili uczestnicy zjazdu, którzy w sobotę o 12 zebrali się przed szkołą. Powitalnym okrzykom nie było końca. Owacyjnie witano wychowawców Teodora Krawczyka, Stanisława Podemskiego a przede wszystkim dyrektora Jarosława Szczotkiewicza.
Najpierw absolwenci przymierzyli się do ławek, które w ciągu 36 lat bardzo zmalały. Stanisław Podymski odczytał listę obecności. Było na niej 37 nazwisk, w tym trzy dziewczyny: Maria Chojnacka, Maria Marciniak, Elżbieta Woźniak. Ośmiu nie przyjechało, jednak jak mówili organizatorzy – była to nieobecność usprawiedliwiona. - Inicjatorem zjazdu był dr Marek Orłowski z Wrocławia, który w latach 70. Grał w Pleszewie w koszykówkę. Włączył się na miejscu Eugeniusz Glapiński, który szkołę miał ,,przez płot’’ oraz Tadeusz Sobczak z Chocza. – Jesteście moją miłością – powiedział Jaro-słow Szczotkiewicz, za co otrzymał głośne brawa.
- Nawoływałem uczniów, żeby się uczyli – dodał. Rady dyrektora przyniosły oczekiwany rezultat, gdyż wszyscy maturzyści AD 1974, a zdali egzamin dojrzałości z wynikiem pozytywnym. Potem sięgnięto do zdjęć, dziennika, z którego było wiadomo kto jak się uczył, przypomnieli klasowy samorząd, który w tej męskiej klasie składał się z samych pań. Odbył się też spacer po szkole. co było powodem do kolejnych wspomnień. Na koniec dotarli do sali gimnastycznej.
Byli pod wrażeniem zmian, jakie zaszły od czasów, kiedy sami zasiadali w szkolnych ławkach. – Wspominali różne figle szkolne, m.in. wagary, wymówki, że z internatu idą do Szczo-tkiewicza na kosza, kiedy kierownik Zdzisław Paluszczak podczas nauki własnej nie chciał ich wypuścić, mówili o papierosach, które popalali, za co byli ścigani – mówi dyrektor Szczotkiewicz. Powiedział o Zbigniewie Malengowskim, który mimo dyplomu technika skończył medycynęjest lekarzem oraz radnym w Poznaniu. Druga część spotkania odbyła się jeszcze tego samego dnia o godzinie 18.00 w restauracji Seva. Doszły żony, mężowie – zabawa trwała do białego rana.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?