To był jeden z największych w ubiegłym roku pożarów w regionie. Wszystko wydarzyło się w niedzielne popołudnie, pod koniec września, gdy lokatorzy siedzieli przy kawie i oglądali telewizję. We wszystkich mieszkaniach nagle zabrakło prądu. Ktoś wyszedł zobaczyć na zewnątrz co się dzieje, a po chwili krzyknął, że pałac się pali. Z okna na strychu wydobywał się już ogromny dym, który szybko rozprzestrzeniał się na resztę budynku. Mieszkańcy w pośpiechu wybiegli na zewnątrz, zabierając tylko to, co mieli na sobie. W chwili wybuchu pożaru wewnątrz gmachu przebywało czternaście osób. Dwanaście z nich opuściło lokale na własnych nogach. Dwie pozostałe, w tym jedną osobę niepełnosprawną, strażacy ewakuowali przy pomocy podnośnika koszowego. Nikt nie został ranny, ale przeżycie było koszmarne. Z dołu ludzie z przerażeniem obserwowali jak żywioł trwoni ich dobytek. Mimo zadysponowania na miejsce aż 17 zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej, jednostkom dopiero po około 90 minutach udało się wstępnie opanować płomienie. Podczas akcji wyniesiono na zewnątrz butle z gazem, które groziły eksplozją. W należącym do gminy Sieroszewice pałacu znajdowały się lokale komunalne. Zamieszkiwało tam 7 rodzin.
Do wyjaśnienia przyczyn pożaru Prokuratura Rejonowa w Ostrowie Wielkopolskim powołała biegłego z dziedziny pożarnictwa. Z jego opinii wynika, że w budynku doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Ponieważ nie stwierdzono znamiom przestępstwa śledztwo zostało umorzone.
Lazur wody i gromada uroczych delfinów. Niezwykłe spotkanie hiszpańskiej straży przybrzeżnej
Storyful
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?