WĄGROWIEC - Kobiety przejmują władzę w szpitalu

– Decyzją prokuratora okręgowego sprawę wyjaśnia teraz Prokuratura Rejonowa w Śremie. Taka decyzja została podjęta na wniosek wągro-wieckiej prokuratury, która współpracuje z miejscowym szpitalem. Teraz trwa postępowanie wstępne, które ma wyjaśnić czy w tym Zespole Opieki Zdrowotnej dochodziło do nadużyć finansowych. Dyrektor placówki w swoim zawiadomieniu wskazuje konkretne osoby, jednak dla dobra postępowania nie mogę zdradzić więcej szczegółów – tłumaczy Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Do tej pory jednak prokuratura nie postawiła jeszcze nikomu żadnych zarzutów.
Z pracą w naszym ZOZ-ie pożegnał się już główny księgowy szpitala Stanisław Przybylski. Jeszcze wcześniej władze powiatu zadecydowały o odwołaniu dyrektora placówki Grzegorza Hoffmanna. Przyczyną tej decyzji była fatalna sytuacja finansowa szpitala oraz brak zdecydowanej reakcji na ten stan rzeczy ze strony dyrekcji.

Po ogłoszonym konkursie stanowisko szefa ZOZ-u powierzono Emilii Jagat. Na efekty pracy nowej pani dyrektor nie było trzeba długo czekać.
– Po rozmowach z całą kadrą pracowniczą szpitala udało nam się dojść do porozumienia. Zarobki wszystkich pracowników naszego szpitala zostały obniżone o pięć procent – wyjaśnia dyrektor.

Na tym jednak wcale nie jest koniec oszczędności w wągrowieckim szpitalu.
– Postanowiłam ograniczyć liczbę rehabilitantów w szpitalu. Do tej pory było ich czterech, a uważam, że wystarczy dwóch. Dlatego podjęłam decyzję o zwolnieniu dwóch pań rehabiliatantek, które choć były już na emeryturze, to nadal u nas pracowały. Jedna otrzymała już wypowiedzenie, druga otrzyma je, gdy wróci do pracy ze zwolnienia lekarskiego – tłumaczy Jagat.

Udało nam się dowiedzieć, że jedną z rehabilitantek, która ma pożegnać się z pracą w szpitalu, jest była żona poprzedniego dyrektora szpitala. Tylko do końca roku w ZOZ-ie pracują także osoby zatrudnione w szpitalnej kuchni. – W ramach oszczędności podjęłam decyzję o likwidacji kuchni. Z początkiem roku przejdziemy na zewnętrzny catering – wyjaśnia dyrektor.

Tak ostre cięcia w ZOZ-ie podyktowane są poważnymi zagrożeniami, na przykład groźbą braku pieniędzy na... wypłaty dla personelu! W tym roku strata finansowa placówki wzrastała o 300 tysięcy złotych w przeciągu jednego miesiąca.

Nowa dyrektor uporała się już także z powstałymi w wągrowieckim Zespole Opieki Zdrowotnej wakatami. Miejsce zwolnionego we wrześniu głównego księgowego zajęła Irena Budka, pracująca wcześniej w dziale księgowym szpitala.

W międzyczasie powstał także wakat na stanowisku zastępcy dyrektora do spraw medycznych. Piastujący wcześniej to stanowisko Jarosław Małecki przed dwoma tygodniami popełnił samobójstwo.

– To bardzo wstrząsnęło całą załogą szpitala, jednak nie mogę sobie pozwolić na to, aby na tak ważnym stanowisku pozostawał wakat. Aktualnie pełnienie tej funkcji powierzyłam doktor Krystynie Skrzyckiej. Zostanie także ogłoszony konkurs, który będzie miał na celu wyłonienie nowego zastępcy – wyjaśnia Jagat.
Krystyna Skrzycka z wągrowieckim szpitalem jest związana od lat. Zanim została pełniącą obowiązki zastępcy dyrektora była właśnie tutaj ordynatorem oddziału noworodków.

– To bardzo dobry i ceniony lekarz. Konkurs na stanowisko zastępcy dyrektora do spraw medycznych ogłosimy w najbliższym czasie – wyjaśnia Tomasz Kranc, wicestarosta wągrowiecki, a zarazem szef rady społecznej ZOZ.