To finał głośnej sprawy sprzed trzech lat. Do ambulatorium oleckiego szpitala zgłosił się wówczas 59-letni mężczyzna skarżąc się na ból w klatce piersiowej. Lekarka zbadała go, zaleciła zastrzyk i przypisała leki głównie przeciwzapalne i przeciwbólowe. Pokrzywdzony po powrocie do domu stracił przytomność. Pomimo reanimacji prowadzonej przez sąsiadów oraz załogę wezwanej karetki pogotowia zmarł.
Sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Suwałkach. W wyniku sekcji zwłok ustalono, że przyczyną nagłej śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa w następstwie zaburzeń rytmu serca i prawdopodobnie wczesnego zawału serca.
- Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie lekarce zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci pacjenta poprzez zaniechanie przeprowadzenia wymaganej diagnostyki - informuje Wojciech Piktel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.
Lekarka nie przyznawała się do winy. Mimo to dwa lata temu prokuratura skierowała akt oskarżenia do sądu. W sierpniu 2021 r. Sąd Rejonowy w Olecku, który rozpoznawał sprawę uznał lekarkę winną zarzucanego jej czynu i wymierzył karę 5 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na rok. Dodatkowo wymierzył grzywnę w wysokości 3000 zł i nawiązkę na rzecz rodziny zmarłego w kwocie 100.000 zł.
Z wyrokiem nie zgodził się adwokat oskarżonej lekarki. Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Suwałkach, który utrzymał orzeczenie w mocy.
Czym jest długi COVID-19?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?