Kaliscy kibice liczyli, że ich zespół sprawi im gwiazdkowy prezent i przerwie wreszcie serię niepowodzeń. Po pierwszych minutach kaliscy fani szczypiorniaka mogli mieć nadzieję, że w zespole wreszcie coś drgnęło. MKS po pierwszych minutach prowadził trzema bramkami, a w kolejnych akcjach mógł tę przewagę jeszcze powiększyć. Wszystko układało się do dziesiątej minuty, kiedy to czerwoną kartką został ukarany Michał Drej, jeden z podstawowych defensorów kaliskiego zespołu. Skrzydłowy podczas rzutu karnego trafił bramkarza Wybrzeża prosto w twarz i sędziowie musieli wykluczyć go z dalszej gry. Gdańszczanie odrobili straty i mecz zrobił się wyrównany. Po pierwszej połowie gospodarze prowadzili jedną bramką.
Druga połowa należała do gości z Wybrzeża, którzy bezlitośnie wykorzystywali błędy MKS-u. Pięć minut przed końcem rywale prowadzili już nawet czterema bramkami i ostatecznie to oni mogli cieszyć się z wygranej. Energa MKS doznał z kolei ósmej porażki w sezonie.
- Pierwsza połowa wyrównana z lekką przewagą na naszą stronę, ale mecz trwa sześćdziesiąt minut. W drugiej połowie ta nieskuteczność i niestety przegrywamy mecz. Przyczyn upatrywałbym w naszej postawie - stwierdził po meczu skrzydłowy MKS-u Łukasz Kuźdeba.
- Przestrzeliliśmy siedem, osiem, może dziewięć sytuacji stuprocentowych do zdobycia bramki przy tak równym meczu. Nie da się tego niczym zastąpić. Po raz kolejny skuteczność jest naszym przekleństwem - mówi krótko Paweł Noch, trener Energa MKS Kalisz.
Zdaniem kaliskiego szkoleniowca, pierwsza runda PGNiG Superligi w wykonaniu jego zespołu jest rozczarowaniem.
- Inaczej to sobie wyobrażaliśmy, a w innym miejscu jesteśmy z wielu powodów, o których nie będę się rozwijał. W tych trudnych momentach trzeba się podnieść, trzeba trenować, żeby dokończyć ten sezon na jak najwyższym miejscu. Została nam jeszcze runda rewanżowa. Być może nasze oczekiwania były zbyt optymistyczne. Po tej rewolucji kadrowej, jaką przeszliśmy, myśleliśmy, że to łatwiej się potoczy. Okazało się inaczej. Zderzyliśmy się z rzeczywistością i musimy się skupić na tym, aby grać skuteczniej i nabierać pewności w graniu - dodaje Paweł Noch.
Energa MKS Kalisz – Torus Wybrzeże Gdańsk 26:29 (16:15)
Energa MKS: Hrdlicka, Szczecina – Zieniewicz 7, Góralski 5, Wróbel 4, Kużdeba 3, K. Pilitowski 2, Krępa 2, Adamczyk 1, Kus 1, Drej 1, Pedryc, M. Pilitowski, Bekisz.
Torus Wybrzeże: Wałach, Poźniak – Jachlewski 5, Stępień 5, Kosmala 4, Pieczonka 3, Papaj 3, Woźniak 2, Będzikowski 2, Papina 2, Powarzyński 1, Zmavc 1, Tomczak 1, Milicevic, Davidovic.
ZOBACZ TAKŻE:
Polub nas na FB
Obserwuj nas także na Google News
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?