Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wolontariusze w MCK gotują świąteczne potrawy na Śniadanie Wielkanocne dla Samotnych! Film i zdjęcia

Marcin Śliwa
Marcin Śliwa
Wideo
od 16 lat
W kuchni Międzynarodowego Centrum Kongresowego w Katowicach praca wre. Od poniedziałku codziennie pracuje tu setka wolontariuszy przygotowujących potrawy na Metropolitalne Śniadanie Wielkanocne dla Samotnych. W wydarzeniu organizowanym przez Fundację Wolne Miejsce, w tym roku weźmie udział ponad 3 tys. osób.

W MCK trwają przygotowania do Śniadania Wielkanocnego dla Samotnych

W tym roku, po pandemicznej przerwie, Metropolitalne Śniadanie Wielkanocne dla Samotnych wraca w stacjonarnej formie z oprawą artystyczną przygotowaną przez wolontariuszy. W niedzielę 9 kwietnia Międzynarodowe Centrum Kongresowe w Katowicach przy pl. Sławika i Antalla 1 przyjmie pierwszych gości już o godzinie 8.00, a wielkanocne śniadanie rozpocznie się o godzinie 9.00. Organizatorzy spodziewają się ponad 3 tys. osób. Czekać na nich będzie świąteczny stół z tradycyjnymi potrawami, czyli żurkiem, pisankami, białą kiełbasą, sałatką jarzynową, ciastami oraz kawą i herbatą. Każdy otrzyma również upominek niespodziankę.

Wolontariat to międzypokoleniowa integracja i pomoc potrzebującym

To wielkie dzieło nie byłoby możliwe, gdyby nie wytężona praca setek wolontariuszy. Pierwsi z nich zaczęli przygotowywać posiłki na wielkanocny stół już w poniedziałek 3 kwietnia. Od tego momentu, w kuchnii w MCK każdego dnia pracuje około 100 osób. Część z nich to stała grupa, która regularnie wspomaga akcje fundacji, a niektórzy przyłączyli się po raz pierwszy.

- Obok stałej grupy wolontariuszy w tym roku pojawiło się bardzo dużo nowych osób. Część ludzi przychodzi z polecenia, bo ktoś ze znajomych się kiedyś włączył i namawiał - mówi Sylwia Blacha, koordynator Metropolitalnego Śniadania Wielkanocnego dla Samotnych. - Codziennie przychodzi około 100 osób, a ogólnie przy całym wydarzeniu bierze udział 500 wolontariuszy - dodaje.

Dużą grupę stanowi młodzież. Część to uczniowie Zespołu Szkół Cogito w Siemianowicach Śląskich.

- Przez cztery lata szkoły pracowałam przy ośmiu świątecznych spotkaniach. Najważniejsze jest to, że mogę pomóc. Teraz jestem w klasie maturalnej i mogę zająć głowę czymś innym – mówi z uśmiechem Sylwia, ze szkoły Cogito w Siemianowicach Śląskich.

Ramię w ramię z uczniami pracują również dorośli i seniorzy. Dzięki temu wolontariat pozwala na międzypokoleniową integrację, a w grupie panuje przyjazna i radosna atmosfera.

- To już drugi rok, kiedy pomagam. Zupełnie przypadkowo usłyszałam w radio, że poszukiwani są wolontariusze. Trzeba ludziom pomagać, a to bardzo piękny i szlachetny cel, więc postanowiłam, że się zgłoszę. Integrujemy się młodsi ze starszymi, jest bardzo miła atmosfera, jest po prostu pięknie. Jeszcze piękniej jest, gdy przyjdą już uśmiechnięci ludzie, ci samotni i powiedzą, że są szczęśliwi, że mogą tu przyjść, popatrzeć na kogoś i nacieszyć się niecodziennym spotkaniem – mówi pani Grażyna z Katowic.

W tym roku przygotowania do świątecznego spotkania dla Samotnych początkowo były naznaczone niepewnością. Globalny kryzys ekonomiczny wywołany pandemią i wojną postawił skalę wydarzenia pod znakiem zapytania.

- W tym roku było inaczej. Tego się najbardziej obawiałam, bo widziałam, że listy produktów powolutku się skreślają, szczególnie szacowane ilości warzyw, jaj i wędlin. Spodziewałam się tego, lista cały czas nie jest kompletna, ale ze wsparciem które udało nam się pozyskać, śniadanie odbędzie się na takim samym poziomie jak zawsze - przekonuje Sylwia Blacha.

Poniżej udostępniamy aktualną listę produktów, które wciąż są potrzebne w MCK.

Lista produktów, które wciąż można przynosić do MCK.
Lista produktów, które wciąż można przynosić do MCK. Fundacja Wolne Miejsce

Ostatnia prosta, wszystkie ręce na pokład

Wciąż nie jest za późno, by dołożyć cegiełkę to tego wydarzenia. Koordynatorka wydarzenia zapewnia, że do samego końca będą potrzebni wolontariusze. W Wielką Sobotę prace będą się toczyć zarówno w kuchni jak i w głównej sali MCK.

- W wolontariuszach siła. Idea jest wspaniała, ale nie zrealizowalibyśmy jej, gdyby nie rzesza wolontariuszy. To jest wspaniałe, bo nikt tu nie przychodzi za karę, nikt nikogo nie zmusza. Każdy przychodzi zadowolony, uśmiechnięty i z chęcią do pracy. Zarządzać takimi ludźmi, taką grupą to sama przyjemność - mówi Sylwia Blacha.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto