Projekt ustawy mającej powołać do życia Akademię Kaliską był już procedowany w Sejmie w uboegłym roku, ale ostatecznie został wycofany. W ocenie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego "projekt ustawy stanowił sztuczną ingerencję w system szkolnictwa wyższego nauki, stwarzając fikcję akademickości uczelni zawodowej".
Teraz temat jednak powraca. PWSZ w Kaliszu otrzymała prawo nadawania stopnia doktora nauk społecznych w dyscyplinie nauki o bezpieczeństwie. Wcześniej otrzymała takie prawo w dziedzinie nauk medycznych w dyscyplinie nauk o zdrowiu. Tym samym kaliska uczelnia jest jedyną w kraju Państwową Wyższą Szkołą Zawodową, która posiada prawo nadawania stopnia naukowego doktora w dwóch dyscyplinach. W maju ubiegłego roku roku otrzymała prawo nadawania stopnia doktora nauk o zdrowiu w dyscyplinie nauki medyczne.
W Sejmie został więc ponownie złożony projekt ustawy w sprawie utworzenia Akademii Kaliskiej. Był on uzgadniany z rektorem PWSZ w Kaliszu prof. Andrzejem Wojtyłą.
– Wszystkie przesłanki, które zdaniem Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego uniemożliwiały doprowadzenie projektu pod nazwą „Akademia Kaliska” zostały już przezwyciężone. Pracujemy nad tym żeby Akademia Kaliska stała się faktem Będzie to ogromny sukces miasta Kalisza, prestiż i promocja - mówi poseł Jan Dziedziczak.
Jak dodaje poseł Jan Mosiński, jest to ten sam projekt ustawy co wcześniej już procedowany w Sejmie.
- Zapewnialiśmy, że będziemy proces kontynuować i tak się stało - dodaje parlamentarzysta.
Złożenie w Sejmie własnego projektu o utworzeniu Akademii Kaliskiej zapowiedział też poseł Platformy Obywatelskiej Mariusz Witczak. Zdaniem posłów PiS, to niepotrzebne działanie pod publikę. W dodatku poseł Mosiński zarzuca koledze z opozycji dokonanie plagiatu. W projekcie posła Witczaka miały znaleźć się zapisy identyczne, jak w projekcie posłów "dobrej zmiany".
– Możemy mieć tu do czynienia z plagiatem. Czy to będzie plagiat jawny, ukryty, częściowy, czy być może polityczny to jednak źle wygląda, jeżeli ktoś wykorzystuje czyjś dorobek pracy i na zasadzie „kopiuj – wklej” przerzuca do projektu. Jestem totalnie zdziwiony i zniesmaczony tym faktem. Biorąc jednak, że mamy do czynienia z podejrzeniem popełnienia plagiatu, a jest to czyn karalny i każdy kto się o tym dowie powinien powiadomić odpowiednie organy ścigania. W chwili obecnej analizujemy ten materiał - mówi poseł Jan Mosiński.
Polub nas na FB
Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?
Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku
Obserwuj nas także na Google News
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?