Akademia Kaliska zorganizowała ćwiczenia służb ratowniczych. Scenariuszem był wypadek masowy. ZDJĘCIA

Ćwiczenia były symulacją katastrofy komunikacyjnej, w której kilkanaście osób doznało obrażeń. Scenariusz zakładał, że doszło do zderzenia autobusu, motoroweru i dwóch samochodów osobowych.

- To wymusza współdziałanie zespołów ratownictwa medycznego z terenu Kalisza i ościennych powiatów. Ze względu na charakter kryzysowy, te działania są niezbędne. To także jeden z elementów diagnozujących stan współdziałania, współpracy, dowodzenia, zarządzania, kultury i organizacji podmiotów zarządzania kryzysowego - mówi dr inż. Wiesław Jaszczur, wieloletni naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu, a obecnie adiunkt w Instytucie Nauk o Bezpieczeństwie Akademii Kaliskiej.

Organizatorzy ćwiczeń przygotowali również kilka elementów zaskoczenia dla służb w nich uczestniczących. Wszystko po to, aby były one przygotowane na niespodzianki, które zdarzają się w codziennej pracy.

- Obserwatorzy, jak choćby biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, wykładowcy, mają cząstkowo zdiagnozować różnego rodzaju problemy. Oczywiście priorytetem jest ratowanie życia i zdrowia. Ważne są również elementy procesowe. Najczęściej w takich sytuacjach dominują emocje. Ale takie ćwiczenia mają nas przygotować na taką sytuację i jeśli wystąpią jakieś uchybienia, to będziemy o nich mówili, żeby w przyszłości przebiegało to sprawnie - dodaje Wiesław Jaszczur.

Ćwiczenia mają więc służyć wypracowaniu jak najlepszych procedur, które wpłyną na jeszcze lepszą skuteczność służb ratunkowych. Jednym z celów takich wydarzeń jest także dydaktyka.

- Dwudziestu studentów uczestniczy w trzyletnim projekcie podnoszenia kompetencji Ministerstwa Edukacji i Nauki. Występują jako aktorzy poszczególnych elementów scenariusza ćwiczeń, ale od kuchni mogą zobaczyć, jak wygląda praca służb ratunkowych, jak przebiega triaż, resuscytacja, czy jakie emocje towarzyszom ratownikom - dodaje współorganizator ćwiczeń,.

ZOBACZ TAKŻE: