Dziś rusza Taniec z Gwiazdami 2024, a w nim dziennikarz Kamil Baleja z Głogowa! Trzymamy kciuki!

Już dziś (3 marca) rusza kolejna, 14. już edycja popularnego polsatowskiego program „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami”. O godzinie 20 do rywalizacji o Kryształową Kulę stanie 12 par. Wśród celebrytów jest głogowianin Kamil Baleja, znany i lubiany dziennikarz Radia ZET. Jego partnerką w tańcu jest Magdalena Perlińska.

- Kochani głogowianie, liczę na to, że po starej znajomości i sympatii, i przez to, że płynie w nas ta sama, miedziowa krew, gdy pojawię się w programie „Taniec z gwiazdami” będę mógł liczyć na wasze wsparcie, bo jest ono bardzo, bardzo potrzebne - mówił w rozmowie z nami przygotowując się do programu.

Co rano budzi tysiące słuchaczy w audycji Radia ZET „Dzień Dobry Bardzo”. Głogowianin Kamil Baleja (40 l.), postanowił spróbować swych sił na parkiecie i już szlifuje formę w szkole tańca.

- Do tej pory myślałem, że umiem tańczyć, ale rzeczywistość dość brutalnie zweryfikowała moje wyobrażenia o sobie. Bo czym innym jest niczym nieskrępowane pląsanie na parkiecie, a czym innym skomplikowane choreografie – przyznaje dziennikarz. To jest ogromne wyzwanie, walka z bólem, z własnym ciałem i jego ograniczeniami. Mam takie wrażenie, że dowiaduję się o istnieniu mięśni, które wcześniej znalem tylko na lekcjach biologii, albo w ogóle o nich nie słyszałem – mówi całkiem serio dodając, że nauka tańca to bardzo trudna i żmudna praca. - Wierzcie mi, że przez pierwszych kilka treningów przez dwie godziny powtarzałem jeden podstawowy krok. Bolą mnie palce, bo założyłem specjalne buty, bolą mnie stopy, plecy… To tak naprawę ciężka, fizyczna orka. Ale mocno w to wierzę, że ta orka zaowocuje sukcesem.

Wypełnione dość mocno życie zawodowe, do którego doszły częste próby przed nowym programem zapewne ma wpływ na rodzinne życie, bo przecież Kamil Baleja jest mężem i ojcem dwójki dzieci - syna i córki. Zapytany o to, czy żona Anna nie miała nic przeciwko jego udziałowi w „Tańcu z gwiazdami”, odpowiedział:

- To bardzo trudny temat – śmieje się dziennikarz. - Można zadać pytanie „czy nie ma nic przeciwko”. Cóż, cały czas trwają negocjacje. Przez ten program do końca roku nie mam już ani jednego wolego weekendu. Tak się umówiliśmy, że ja teraz znikam i będę praktycznie mieszkał w szkole tańca, ale później przyjdzie czas rewanżu. Wtedy moja żona będzie mieć czas wolny, a ja zajmę się domem i dziećmi na dwieście procent, bo mam wrażenie, że przez ten program to nie mam szans na zostanie mężem i ojcem roku – zdradza nam pan Kamil.

Głogów dla pana Kamila to rodzinne miasto, w którym zawsze jego serce bije szybciej i do którego zawsze chętnie wraca. A robi to w miarę często, bo ma tu rodziców, a jego dzieci spędzają u dziadków sporo czasu w wakacje i ferie. On sam wychował się w bloku przy ulicy Perseusza.

- Jak tylko jadę ulicami Głogowa to momentalnie mam przed oczami masę pięknym wspomnień, takich namacalnych – mówi. - Mam tu kilku przyjaciół z czasów dzieciństwa, z którymi niemalże się wychowywałem. Ten kontakt na jakiś czas się urwał, ale go odnowiliśmy. Fajnie się wraca do znajomości sprzed lat. To zawsze jest moment, kiedy znowu czujemy się młodzi, czujemy się tymi małymi, zasmarkanymi chłopakami, którzy biegali za piłką i są w stanie zawojować cały świat – przyznaje.

Dla zapracowanego dziennikarza wolny czas to towar mocno deficytowy, bo oprócz tego, że pracuje w radiu, prowadzi poranki w Radiu Zet, bardzo dużo czasu poświęca na social media, w których jest bardzo aktywny. Pokazuje w nich, jak wygląda życie z perspektywy zakręconego męża i ojca. Ale jest coś, co daje mu wytchnienie.

- Kiedy tylko mogę to zajmuję się ogrodem i jestem wtedy najnudniejszym facetem, który skończył 40 lat. Zakładam starą koszulę i potworne, ochlapane farbą klapki i godzinami dłubię przy roślinach. Mam bzika na punkcie trawnika – wyznaje Kamil Baleja.

Odliczając do premierowego odcinka „Tańca z gwiazdami” dziennikarz z Głogowa ma nadzieję, że mieszkańcy jego rodzinnego miasta będą go wspierać i trzymać kciuki.

- Każdy, kto urodził się w tym pięknym mieście wie, że można z Głogowa wyjechać, ale Głogowa z człowieka nie można już zabrać – podkreśla pół żartem pół serio. - Kochani głogowianie, liczę na to, że po starej znajomości i sympatii, i przez to, że płynie w nas ta sama, miedziowa krew, gdy pojawię się w programie „Taniec z gwiazdami” będę mógł liczyć na wasze wsparcie, bo jest ono bardzo, bardzo potrzebne. A jeśli będziecie na tyle mili i wyślecie SMS na mnie i moją taneczną partnerkę to będę wam dozgonnie wdzięczny. I obiecuję, że jak wygram ten program to przyjeżdżam do Głogowa na jakieś święto czy Dni Głogowa i zatańczę dla was na scenie! I mówię to publiczne, z pełną świadomością wypowiedzianych słów – zapewnił.

Życzymy powodzenia i trzymamy za słowo!

W 14. edycji programu "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami" wystąpi w sumie 12 par. Będą tańczyć:

1. Maciej Musiał, aktor
2. Roksana Węgiel, wokalistka
3. Małgorzata Ostrowska-Królikowska, aktorka
4. Kamil Baleja, dziennikarz radiowy i telewizyjny
5. Anita Sokołowska, aktorka i reżyserka teatralna
6. Filip Chajzer, dziennikarz radiowy i telewizyjny
7. Julia Kuczyńska Maffashion, influencerka i blogerka
8. Krzysztof Szczepaniak, aktor
9. Adam Kszczot, lekkoatleta
10. Aleksander Mackiewicz, aktor
11. Beata Olga Kowalska, aktorka i prezenterka
12. Dagmara Kaźmierska, bizneswoman, bohaterka programów

Oceniać ich będą: Iwona Pavlović, Ewa Kasprzyk, Rafał Maserak i Tomasz Jan Wygoda.