Najpierw do sklepu po "małpkę", a potem pustą butelkę w krzaku lub na trawnik. Niepozorne małe butelki zaśmiecają Kalisza. Wystarczy przejść się wzdłuż rzeki, aby zobaczyć, że stały się one stałym elementem miejskiego krajobrazu.
Miłośnicy małych buteleczek nie chowają się z flaszeczką w krzakach czy zakamarkach tylko - gdy akurat nikogo nie ma w pobliżu - wychylają ją w trakcie spaceru. Żeby nie zwracać na siebie uwagi, najczęściej wyrzucają je przy chodniku zaraz po opróżnieniu. Często nawet kilka metrów od kosza na śmieci, których przecież w mieście nie brakuje. W Kaliszu kosze uliczne ustawiane są w ciągach komunikacji pieszej i rowerowej, na terenach zieleni urządzonej oraz terenach rekreacyjnych.
"Małpki" nadal świetnie się sprzedają
Na początku roku alkohole sprzedawane w butelkach o pojemności do 300 mililitrów mocno podrożały. Nie zahamowało to jednak ich sprzedaży. W Polsce sprzedawanych jest nawet około trzech milionów butelek wódki o małej pojemności. "Małpki" często kupują ludzie jadący do pracy lub z niej wracający, chcący wypić coś "na szybko". Tylko czy przy tej okazji trzeba zaśmiecać miasto?
ZOBACZ TAKŻE:
Polub nas na FB
Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?
Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku
Obserwuj nas także na Google News
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?