Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KKS przegrywał do 88 minuty 0:2, ale zdołał zdobyć punkt w meczu z Olimpią Elbląg! ZDJĘCIA

Mariusz Kurzajczyk
Mariusz Kurzajczyk
Fani KKS-u Kalisz powinni być zawiedzeni postawą swoich ulubieńców, którzy w pierwszym meczu nowego sezonu tylko zremisowali 2:2 ze skazaną na pożarcie Olimpią Elbląg. Tyle że gospodarze do 88 minuty przegrywali 0:2 i popisali się fantastycznym finiszem, więc wszyscy - piłkarze i kibice radowali się ze zdobycia jednego punktu!

Początek spotkania nie zwiastował porażki gospodarzy. Kaliszanie praktycznie nie tracili piłki, tyle że z ich przewagi nic nie wynikało. Dochodzili do pola karnego Olimpii, próbowali celnie dośrodkować lub przebić się przez linię obrony gości, lecz bez powodzenia. Podsumowując – nie działo się nic wartego odnotowania.

Po 20 minutach elblążanie opuścili wreszcie własną połowę, kilka razy wrzucali piłkę w pole karne KKS-u, ale też bez efektów. Właściwie jeden efekt był, bo KKS wyprowadził pierwszą w tym meczu kontrę, która jednak zakończyła się niczym, bo Marcin Radzewicz dośrodkował zbyt wysoko.

W 37 minucie piłkę dostał stojący 10 m od bramki Olimpii Kamil Koczy, który strzelił, ale po nodze obrońcy futbolówka przeszła nad poprzeczką. Minutę potem półprzewrotką nie to strzelał, ni dośrodkował Koczy. W każdym bądź razie obok słupka.

W 41 minucie kaliscy obrońcy próbowali wybić piłkę spod nóg Yana Senkevicha, ale czynili to tak nieudolnie, że ten zdołał ją lekko, ale celnie kopnąć i nieoczekiwanie zrobiło się 0:1. Dwie minuty potem mogło być 0:2, ale Maciej Krakowiak poradził sobie z bombą jednego z elblążan.

W 45 minucie powinno być 1:1, ale Koczy, mając przed sobą tylko bramkarza Olimpii, strzelił nad poprzeczką.

Cud w ostatnich minutach

Po przerwie Olimpia nie zamierzała poprzestać na jednobramkowy prowadzeniu. W 50 minucie piekielnie mocno uderzył Klaudiusz Krasa, ale Krakowiak wybił piłkę przed siebie. Cztery minuty potem goście skontrowali, a Miłosz Kałahur nie dał szans golkiperowi KKS-u.

Kaliszanie nie tracili nadziei i próbowali odwrócić losy meczu. W 67 minucie Bartłomiej Putno uderzył celnie, tyle że w środek bramki. W 85 minucie dośrodkował Mateusz Majewski, a Piotr Giel posłał bombę z kilku metrów, tyle że w poprzeczkę. Potem Bartłomiej Maćczak trafił w nogi obrońców

W 88 minucie z prawej strony dokładnie podał Mateusz Majewski, a jego imiennik i drugi rezerwowy Wysokiński zdobył gola. Sześć minut potem w polu karnym podcięty został Maćczak, a rzut karny egzekwował Mateusz Majewski. Uderzył mocno i mimo czujnej interwencji bramkarza umieścił piłkę w siatce! W ostatniej sekundzie meczu zdobył punkt dla kaliszan!

KKS Kalisz – Olimpia Elbląg 2:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Yan Senkevich 41, 0:2 Miłosz Kałahur 54. 1:2 Mateusz Wysokiński 88, 2:2 Mateusz Majewski 90+5, karny.
KKS: Maciej Krakowiak – Karol Smajdor (57 Jakub Staszak), Mateusz Gawlik, Filip Kendzia, Mateusz Mączyński – Michał Borecki, Adrian Łuszkiewicz (74 Mateusz Majewski), Bartłomiej Putno (74 Bartłomiej Maćczak), Marcin Radzewicz (57 Nikodem Zawistowski) – Piotr Giel, Kamil Koczy (74 Mateusz Wysokiński.
Olimpia: Andrzej Witan – Kamil Wenger, Joao Guilherme, Hubert Krawczun, Piotr Kurbiel (63 )Szymon Stanisławski), Michał Czarny, Marcin Czernis (60 )Sebastian Milanowski, Yan Senkevich (78 Marcel Zając), Klaudiusz Krasa (78 Paweł Kazimierowski), Miłosz Kałahur, Adrian Piekarski.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: KKS przegrywał do 88 minuty 0:2, ale zdołał zdobyć punkt w meczu z Olimpią Elbląg! ZDJĘCIA - Kalisz Nasze Miasto

Wróć na ostrow.naszemiasto.pl Nasze Miasto