Ze względu na pandemię koronawirusa najważniejsze mecze sezonu 2020/21 są rozgrywane w szczególnym reżimie sanitarnym. Organizatorzy rozgrywek zdecydowali, że spotkania półfinałowe, o trzecie miejsce i finałowe odbędą się w jednej hali w Ostrowie Wielkopolskim. Miejscowa Stal w półfinale wyeliminowała Legię Warszawa i w decydującej o mistrzowskim tytule serii mierzy się z Enea Zastal BC Zielona Góra.
Formalnie gospodarzem pierwszych dwóch meczów byli podopieczni chorwackiego trenera Żana Tabaka, którzy byli najlepsi w sezonie zasadniczym. Stal finiszowała na 3. miejscu. Inauguracyjny mecz serii finałowej dobrze rozpoczęli ostrowianie. Po dwóch kwartach Jakub Garbacz i spółka prowadzili 9 punktami. Druga połowa należała jednak do gości. Zastal odrobił straty i wygrał 89:75. Grający w barwach Stali Szymon Ryżek na parkiecie przebywał przez kilka sekund. Dzień później, w meczu numer dwa, pleszewianin zdobył swoje pierwsze punkty. Oddał dwa rzuty z gry (jeden celny), zaliczył również przechwyt.
Jestem bardzo zadowolony i podekscytowany tym, że mogłem pokazać się na parkiecie w końcówce meczu finałowego. Jest to dla mnie cenne doświadczenie, które mam nadzieję zaowocuje w przyszłości - opowiada Szymon.
Stal Ostrów Wlkp. wygrała drugi mecz 87:71 i doprowadziła do remisu 1:1 w serii toczącej się do 4 zwycięstw. - Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa. Wyciągnęliśmy wnioski z pierwszego meczu i w czwartek wyszliśmy na parkiet z większą energią, którą pokazywaliśmy po obu stronach boiska. Dzień po dniu zagraliśmy na wysokiej intensywności. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani fizycznie. W drugiej połowie pierwszego meczu Zastal zebrał za dużo piłek na atakowanej tablicy, do tego my zanotowaliśmy sporo strat, w efekcie mecz się odwrócił i ekipa z Zielonej Góry wygrała - opowiada Szymon Ryżek.
Mecz numer 3 zaplanowano na sobotę. - Mamy dzień na regenerację i analizę wczorajszego spotkania. Trudno powiedzieć, co może wydarzyć w się kolejnych meczach. Musimy wyjść z takim samym nastawieniem, zaangażowaniem, energią co w czwartkowym spotkaniu, a wtedy powinno być dobrze - kończy pleszewianin.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Jakub Krzewina został zawieszony przez Polską Agencję Antydopingową. Biegaczowi grozi kara od roku do dwóch lat dyskwalifikacji
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?