27-letnia Natalia z ostrymi bólami brzucha trafiła do ostrzeszowskiego szpitala. Z izby przyjęć trafiła na oddział internistyczny. Lekarka, która tego dnia pełniła dyżur zbadała ją, ale nie skierowała na badania ginekologiczne, ani nie zleciła USG. Stan pacjentki zaczął się gwałtownie pogarszać. Podjęto działania reanimacyjne, ale nie przyniosły one skutku. Młoda kobieta zmarła następnego dnia w południe, w wyniku nagłego zatrzymania krążenia.
Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim przez ponad dwa lata badała sprawę. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu był masywny wstrząs krwotoczny. Z ustaleń biegłych wynikało, że przeprowadzenie właściwego procesu diagnostycznego i leczniczego dawałoby wysokie szanse uratowania pacjentki. Chodziło przede wszystkim o wykonanie badań ginekologicznych i USG. To standardowe postępowanie w sytuacji kiedy kobieta w wieku rozrodczym zgłasza się do szpitala z bólami brzucha. A tak właśnie było feralnego dnia. Niestety, nie zrobiono tego. Lekarka początkowo występowała w sprawie jako świadek. Po uzyskaniu opinii biegłych jej status zmienił się na oskarżoną.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?