Nie instaluj najnowszej aktualizacji Windowsa! Wywołuje problemy na komputerach. Jak może zaszkodzić?

Windows jest najpopularniejszym na świecie systemem operacyjnym przeznaczonym na komputery osobiste. Najważniejszy produkt firmy Microsoft to lider w swojej kategorii od prawie 30 lat. Użytkownicy cenią sobie Windowsa za intuicyjną obsługę, kompatybilność wsteczną i ogromną pulę dostępnego oprogramowania, które rozszerza możliwości sprzętu.

Najnowsza odsłona systemu nosi nazwę Windows 11 i pojawia się na coraz większej liczbie komputerów. Oznacza to, że Windows 10 odchodzi powoli do lamusa, a konsumenci przekonują się do „jedenastki”. Jest ona też aktywnie rozwijana, jednak nie zawsze aktualizacje idą po myśli Microsoftu.

Aktualizacje systemu Windows większość użytkowników instaluje bezwiednie, podczas uruchamiania ponownie komputera. W taki sposób Microsoft dba o to, aby każdy komputer był wyposażony w najnowsze zabezpieczenia i poprawki. Jednakże w każdy drugi wtorek miesiąca użytkownicy mogą pobrać i zainstalować świeże łatki samodzielnie, zanim urządzenie postanowi to zrobić automatycznie.

Okazuje się jednak, że entuzjaści instalowania aktualizacji najszybciej, jak tylko się da mogą mieć poważne problemy. Najnowsza aktualizacja o numerze KB5029351, która pojawiła się w systemach

• Windows 10
• i Windows 11,

w niektórych przypadkach powoduje krytyczny błąd, który zawiesza komputer, a czasami nawet uniemożliwia jego uruchomienie. Osoby dotknięte problemem zgłaszają, że pojawia się u nich Błękitny Ekran Śmierci (BSOD) i komunikat:

UNSUPPORTED_PROCESSOR

Jak podaje oficjalna strona, Microsoft sam nie wie, co powoduje problem i próbuje znaleźć jego rozwiązanie. Bazując na informacjach od użytkowników, narażeni na ten problem są posiadacze płyt głównych firmy MSI z chipsetem Intela.

Microsoft na razie nie planuje zmiany w harmonogramie publikacji aktualizacji, ale to jeszcze może się zmienić. Sytuacja ta pokazuje, że zdecydowanie nie warto śpieszyć się z aktualizacją systemu i warto poczekać, aż gigant z Redmond dopracuje swoje łatki, a Windows sam zaproponuje nam ich instalację.

Zobacz również: