Ostrów: Napadł na kasę, ale zabrał tylko 50 zł

Kasjerkę postraszył przedmiotem przypominającym pistolet. Gdy kobieta zaczęła wydawać pieniądze, złodziej złapał pierwszy 50–złotowy banknot i uciekł.
Do napadu doszło w miniony wtorek około godziny 12.00. Do pustego punktu kredytowego wtargnął mężczyzna z czapką na głowie i chustą osłaniającą twarz. Zażądał od pracownicy wydania pieniędzy.

– Nie bardzo wiemy, dlaczego się wystraszył i uciekł tylko z jednym banknotem – mówi Artur Kurczaba, z ostrowskiej policji. – Błyskawicznie wyszedł na ulicę i ślad po nim zaginął.

Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, bandyta nie był uzbrojony. Kasjerkę postraszył dobrze zrobioną atrapą pistoletu.

– Tak twierdzi kasjerka, ale nie możemy być pewni, czy rzeczywiście nie była to prawdziwa broń – dodaje Artur Kurczaba. – Wszystko działo się bardzo szybko. Kobieta nie miała czasu, by dokładnie przyjrzeć się pistoletowi.

Policja przesłuchała już świadków napadu. Niestety, zeznania te nie pomogły w ujęciu sprawcy. Nadal nie znany jest jego wygląd i wiek. Być może na jakiś ślad naprowadzą policję nagrania z kamer przemysłowych, znajdujących się na sąsiednich budynkach. Zostały one już zabezpieczone i są skrupulatnie przeglądane. Policja sprawdza też, czy kamery były zamontowane wewnątrz punkty kredytowego.

Przypomnijmy. W Ostrowie coraz częściej zdarzają się napady. Bandyci decydują się na duże skoki, jak chociażby ten sprzed lat na Bank Zachodni WBK. Sprawcy obezwładnili wówczas kasjerki i z łupem uciekli w kierunku Wrocławia. W okolicach Jankowa Przygodzkiego policjanci odnaleźli puste worki po pieniądzach i tam się ślad urwał.

Napad przeżyli również pracownicy Gettin Banku znajdującego się w samym centrum miasta. Złodziej wszedł do placówki i sterroryzował obsługę. Zabrał pieniądze i uciekł. Przed budynkiem czekał na niego samochód. Na szczęście w obu przypadkach nikt z obsługi banków nie zginął.