Do podpalenia doszło we wtorek kilka minut po godzinie 23:00. Na parkingu przy ul. Harcerskiej w Ostrowie przechodnie zauważyli płomienie wydobywające się z opla astry. Przybyli na miejsce strażacy gasili samochód przez pół godziny. Auta nie udało się uratować, spłonęło całkowicie. Straty oszacowano na 2,5 tysiąca złotych.
Sprawcy wpadli już następnego dnia. Okazali się nimi 19-latek i 20-latek.
- Analizując zgromadzone materiały mundurowi zatrzymali mężczyzn odpowiedzialnych za to przestępstwo. Mężczyźni tłumaczyli, że za pomocą zapalniczki i dezodorantu podpalili samochód, wiedząc do kogo należy. Śledczy przedstawili im zarzut zniszczenia mienia. Podejrzani w swoich wyjaśnieniach przyznali się do podpalenia - informuje Małgorzata Łusiak z ostrowskiej policji.
Podpalacze tłumaczyli później, że zniszczyli auto bo... nie lubią jego właściciela.
Za swoje czyn odpowiedzą teraz przed sądem. Kodeks karny za to przestępstwo przewiduje nawet do 5 lat więzienia.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
