27-letni stróż prawa został uznany winnym tego, że 31 marca ubiegłego roku jako funkcjonariusz Wydziału Ruchu Drogowego ujawnił telefonicznie swojemu koledze informację, iż ma on zostać zatrzymany w związku z handlem narkotykami. Policjant dowiedział się o tym przez radiostację z rozmowy prowadzonej przez swoich kolegów po fachu. Natychmiast zadzwonił do poszukiwanego mężczyzny. W ten sposób usiłował nie dopuścić do ujęcia go na drodze do Ostrzeszowa. Tamtędy właśnie jechał tego dnia wspomniany diler.
Fakt przecieku ujawniono w trakcie postępowania dotyczącego obrotu środkami odurzającymi. Uzyskano wtedy wykazy połączeń telefonicznych podejrzanego. Ich analiza doprowadziła śledczych do policjanta. Aby uniknąć podejrzeń o stronniczość, sprawę przekazano do prowadzenia prokuraturze w Pleszewie. Pod koniec września sporządziła ona akt oskarżenia.
Funkcjonariusz odpowiadał przed sądem za naruszenie art. 266 kodeksu karnego (ujawnienie tajemnicy służbowej albo informacji uzyskanej w trakcie wykonywania czynności służbowych). Został skazany na karę roku więzienia z warunkowym zawieszeniem na 3 lata. Orzeczono wobec niego także grzywnę i zakaz wykonywania zawodu policjanta przez okres 5 lat.
- Prokuratura nie kwestionuje treści tego wyroku. Uznała go za słuszny - mówi Janusz Walczak zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim .
Z orzeczeniem nie zgadza się natomiast sam zainteresowany. Krótko po wyroku złożył wniosek o sporządzenie uzasadnienia na piśmie. To zapowiedź odwołania się od niekorzystnego wyroku. Wszystko wskazuje więc na to, że sprawa trafi do sądu drugiej instancji, a policjant jeszcze przynajmniej przez kilka miesięcy będzie policjantem.
Co prawda dwa dni po ujawnieniu przecieku, 2 kwietnia ubiegłego roku, został przez prokuraturę zawieszony w czynnościach służbowych. Złożył jednak zażalenie i dwa miesiące później, 11 czerwca, Sąd Rejonowy uchylił ten środek zapobiegawczy. Mężczyzna mógł wrócić do normalnej pracy. Żadnych kroków wobec policjanta nie podjęło na razie kierownictwo komendy.
- Z uwagi na to, że wyrok skazujący jest nieprawomocny, funkcjonariusz nadal jest pracownikiem naszej komendy. W tej sprawie wszystkie czynności wykonujemy pod nadzorem prokuratury - mówi rzecznik ostrowskiej policji komisarz Krzysztof Kula.
Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?