Tak późno ostrowscy żużlowcy jeszcze nigdy nie rozpoczynali ligowego sezonu. Niestety, przeciągająca się zima spowodowała, że podopieczni Michała Widery nie mogli przygotować się do trzech pierwszych ligowych kolejek, a w czwartej - zgodnie z kalendarzem - pauzowali.
- Dla nasz wszystkich nasza forma, to cały czas wielka niewiadoma - stwierdził przed meczem z Orłem zawodnik Ostrovii, Michał Szczepaniak
W tym roku działacze Ostrovii postawili sobie jasny cel, awans do czołowej czwórki pierwszej ligi. W okresie zimowym wykonali wielką robotę, pozyskali aż trzech sponsorów tytularnych, co ma zapewnić stabilizację finansową.
- Wierzę, że będzie to bardzo udany sezon tak pod względem sportowym jak i organizacyjnym - mówi Mirosław Wodniczak, prezes Ostrovii.
Mecz z Orłem rozpoczął się fantastycznie dla ostrowian, którzy trzy pierwsze wyścigi wygrali 4:2, a czwarty 5:1 i dość niespodzewanie prowadzili aż 17:7. W tej fazie spotkania szczególnie mógł się podobać młody Artur Czaja, który wygrał bieg młodzieżowy, a później w parze z Michałem Szczepaniakiem przywiózł dwa punkty.
Przed szóstą gonitwą organizatorzy przetestowali cierpliwość kibiców. Zepsuła się maszyna startowa i trzeba było wymienić jeden ze słupków. Na szczęście udało się wszystko naprawić i można było wznowić zawody. Tyle tylko, że przerwa nie wyszła na dobre Michałowi Szczepaniakowi, który przegrał wyścig z Kenni Larsenem.
W dziewiątym wyścigu Władimir Borodulin walczył o jeden punkt z Kenni Larsenem. Niestety, Rosjanin rozpędził swój motor po zewnętrznej, ale nie opanował marzyny i wylądował na torze. Został wykluczony, ale co najważniejsze lekarz potwierdził, że jest zdolny do dalszej jazdy. W kolejnym biegu znów doszło do groźnego upadku. Tym razem to Kenni Larsen ,,wjechał'' w Mariusza Staszewskiego i ostrowianin wylądował na torze. Ale nic groźnego mu się nie stało, ale w powtórce nie zdołał pokonać Kamila
Pulczyńskiego i przywiózł tylko jeden punkt. Ale po 10 gonitwach podopieczni Michała Widery prowadzili 36:24.
Niestety, przed 13 biegiem organizatorzy znów mieli spore problemy z maszyną startową. Chyba czas najwyżśzy zakupić nową, bo ta raczej nie wytrzyma tego sezonu, a kibice w Ostrowie nie chcą oglądać w akcji mechaników naprawiąjących sprzęt.
Wyniki
ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia - Orzeł Łódź 46:43
Ostrovia: Peter Karlsson 9 (3,1,2,d,3), Władimir Borodulin 4 (1,3,w,0), Mariusz Staszewski 6 (3,1,1,1), Adam Skórnicki 10 (1,3,3,2,1), Michał Szczepaniak 7 (3,2,1,1,0), Damian Michalski 3 (1,0,2), Artur Czaja 7 (3,2,2,0).
Orzeł: Peter Kildemand 10 (2,0,d,3,2,3), Magnus Zetterstroem 11 (0,2,2,3,2,2), Rory Schlein 9 (2,1,3,3,w), Kenni Larsen 8 (0,3,1,w,3,1), Ronnie Jamroży 1 (1), Marcin Bubel 2 (2,0,d) Kamil Pulczyński 2 (0,d,2).
Bieg po biegu: 4:2, 4:2 (8:4), 4:2 (12:6), 5:1 (17:7), 4:2 (21:9), 2:4 (23:13), 4:2 (27:15), 3:3 (30:18), 2:4 (32:22), 4:2 (36:24), 1:5 (37:29), 3:3 (40:32), 2:3 (42:35), 3:3 (45:38), 1:5 (46:43).
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?