Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostrowscy rekonstruktorzy wrócili spod Verdun [FOTO]

MWE
Ostrowska Grupa Rekonstrukcji Historycznej
W miniony weekend połączone siły Ostrowskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznej i Towarzystwa Miłośników Miasta Lubonia wybrały się w daleką podróż do Verdun. W podniosłej atmosferze wspominano tragedię bitwy pod Verdun i I wojny światowej.

- Pojechaliśmy tam jako najważniejsza formacja, spośród których odtwarzamy – 155 Pułk Piechoty Pruskiej - mówią ostrowscy rekonstruktorzy.
Dlaczego jako Niemcy? Bo są grupą z Wielkopolski, która 100 lat temu była terytorium znajdującym się w zaborze pruskim. Normalne życie toczyli tam jednak Polacy. Wielu z dziadków i pradziadków współczesnych mieszkańców zostało wcielonych do armii niemieckiej, a podczas wielkiej wojny wysłanych na front, gdzie znaleźli się w okopach pod Verdun. Tamta batalia była nie tylko bitwą Francuzów i Niemców. Udział w niej miało wiele nacji na świecie, w tym i Polacy.

- Nigdy dotąd nie widziałem lasów, jak te spod Verdun. Zieleń trawy i drzew była jakby bardziej intensywna od innych. Panowały tam zupełna cisza i spokój. Czułem się tam naprawdę dobrze. Opis ten jednak nie pasuje do faktu, iż 100 lat temu miała tam miejsce najkrwawsza bitwa wielkiej wojny. Miejsca, w których ginęli ludzie nie kojarzą się nigdy szczególnie dobrze. Dlaczego tam jest inaczej? W tej nienaturalnie pofałdowanej ziemi od wybuchów, we wspólnym grobie leżą bracia – Francuzi, Niemcy… którzy walczyli ze sobą, a jednak nie pałali do siebie gniewem, nie pragnęli nikogo niepokoić i teraz też tego nie pragną - mówi jeden z członków grupy rekonstrukcyjnej Michał Snella.

Wielu pasjonatów podkreśla, że udział w przedsięwzięciu była dla nich cenną lekcją. Mimo, że od zakończenia walk minęło sto lat, a księżycowy krajobraz okopów zabliźnił się roślinnością, pamięć o tamtych wydarzeniach wciąż jest żywa. Dowodem na to są setki rekonstruktorów, którzy przyjechali uczcić tamte wydarzenia.
- Przeżycie było piękne. Mam nadzieję, że takie upamiętnianie ludzi, którzy wtedy walczyli i ginęli przypomni jak wielką tragedią była I wojna światowa – mówi Fryderyk Czaja.

Przez trzy dni rekonstruktorzy mieszkali w wojskowym obozowisku i odtwarzali życie żołnierzy. Podczas pobytu w Verdun wzięli udział w podniosłych uroczystościach. Byli obecni podczas składania wieńców i śpiewania hymnów narodowych. Głównym punktem obchodów był udział w defiladzie. Przez centrum Verdun w obecności premiera Francji przemaszerowały setki rekonstruktorów, którzy wcielili się w różne formacje z okresu I wojny światowej. Największym i jednocześnie najmilszym zaskoczeniem podczas całego wyjazdu były reakcje miejscowej ludności.
- Francuzi podawali nam ręce, dziękowali, klaskali. Nam - żołnierzom niemieckim, których odgrywaliśmy a którzy zaatakowali Francję w 1914 roku. Było to niesamowite. Pokazało to jaką wyrozumiałością, przebaczeniem i rozsądkiem kierują się tamtejsi ludzie. Byli wdzięczni za to, że pokazujemy ile ludzi bezsensownie wtedy zginęło walcząc tak naprawdę o nic – mówi Tymoteusz Michaś.

Podobne wyjazdy są dla uczestników nie tylko wspaniałym wydarzeniem, ale również możliwością pokazania społeczeństwu w jaki sposób zmienił się świat.
- Najcenniejszym doświadczeniem z takich imprez jest dla nas poznanie nowych osób, które interesują się historią. Podczas naszej wizyty we Francji poznaliśmy wiele osób, których przodkowie wywodzili się z naszego kraju. Choć Ci ludzie już nie mówili po polsku, to zawsze byli dumni, że pochodzą z tak wspaniałego kraju jak Polska – podkreśla Michał Korol.

"Barbarzyńska moc". SSC Tuatara zaprezentowana podczas Pebble Beach Concours d'Elegance

RUPTLY

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrow.naszemiasto.pl Nasze Miasto