W sobotnią noc mężczyzna z założonym na głowę kapturem na terenie pasażu przy ulicy Wrocławskiej 26 podpalił kubeł ze śmieciami. Ogień szybko rozprzestrzenił się na pobliski sklep z odzieżą, który spłonął. Uszkodzeniu uległy ponadto szyby w sąsiednich lokalach handlowych. Dopiero po kilkunastu minutach pożar zauważyli przypadkowi przechodnie, którzy powiadomili straż. Niewiele brakowało by ogień objął mieszkania znajdujące się nad sklepami, a wtedy skutki działania piromana mogłyby być jeszcze bardziej poważne.
Tej samej nocy zgłoszono jeszcze pożary pojemników na odpady przy ulicy Wrocławskiej 16 i przy ulicy Kościuszki. Na szczęście w tych przypadkach płomienie nie przeniosły się na inne obiekty. Wszystkie zdarzenia miały miejsce w przeciągu godziny, więc najprawdopodobniej stoi za nimi jedna i tama sama osoba. Łączne straty oszacowano na około 20 tysięcy złotych.
Nie tak dawno, bo miesiąc temu policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kilkanaście podpaleń na terenie miasta. Obiektem zainteresowań 27-latka były również kosze, kontenery i pojemniki na śmieci. Zniszczył on mienia o wartości blisko 50 tys. złotych. Po zatrzymaniu 27-latek złożył wyjaśnienia i przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wobec zatrzymanego prokurator zastosował dozór policyjny i poręczenie majątkowe. Na razie nie wiadomo czy ten sam mężczyzna spowodował kolejne pożary w centrum miasta czy też może ktoś inny postanowił iść w jego ślady.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
