Wstępne informacje o obiekcie znajdującym się w lesie w okolicy Bieganina zostały przekazane członkom stowarzyszenia przez Burmistrza Gminy i Miasta Raszków Jacka Bartczaka. Potwierdzili je potem okoliczni mieszkańcy.
- Działania zostały poprzedzone uzyskaniem zgody od Nadleśnictwa Taczanów, a na jej podstawie pozwolenia z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Kaliszu - podkreślają leśnicy z Nadleśnictwa Taczanów.
Podczas poszukiwań las zapełnił się członkami stowarzyszenia. Wykonany koparką wykop obejmował znajdujące się w lesie zapadlisko. Szczególną uwagę zwrócono na jak najmniejszą ingerencję w środowisko leśne. Wydobywaną ziemię jak i wnętrze wykopu systematycznie sprawdzano przy użyciu wykrywaczy metali.
- Pozwoliło to na odnalezienie elementów lampy – prawdopodobnie karbidowej, elementów pieca, pojemnika szklanego prawdopodobnie kałamarza, szeregu części metalowych, które mogły stanowić elementy konstrukcyjne ziemianki, elementy ceramiczne, które mogły być wykorzystane w budowie ziemianki, pręta ferrytowego, który mógł służyć jako antena. Ten ostatni element był szczególnie cenny gdyż z relacji poprzedzających działania wynikało, że w ziemiance przebywało dwóch żołnierzy z oddziału kapitana „Spirtusa” - podkreślają leśnicy,
Jak tłumaczą leśnicy, żołnierze obsługiwali znajdującą się tam radiostację. Niestety w trakcie przemieszczania się przez las zostali dostrzeżeni i zastrzeleni. Żołnierze niemieccy po sprawdzeniu wnętrza ziemianki i ustaleniu, że od dawna nie jest ona wykorzystywana wrzucili do wnętrza granaty. W wyniku uszkodzeń ziemianka samoistnie zapadła się, przekształcając się następnie w leśne zapadlisko.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?