Jak poinformowali lekarze podczas konferencji prasowej, chłopiec czuje się dobrze. Całe zdarzenie na pewno jednak odbija się na jego psychice i tak będzie jeszcze długo. Wymaga to pracy z psychologiem.
- Nie spodziewaliśmy się takiego efektu. Rany szybko się goją, ale są ubytki anatomiczne, które będą wymagały operacji plastycznej w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Musimy brać pod uwagę, że wzrost dziecka nie będzie czynnikiem sprzyjającym – powiedział kierownik Oddziału Chirurgii i Traumatologii Dziecięcej Witold Miaśkiewicz.
Dalsza rehabilitacja Oliwiera prowadzona będzie w trybie ambulatoryjnym. Niewykluczone, że chłopiec zostanie na jeden lub dwa turnusy umieszczony na oddziale rehabilitacyjnym dla dzieci ostrowskiego szpitala. Konieczna będzie operacja odtworzenia mocno uszkodzonego ucha. Najważniejsze jednak, jak mówią lekarze, aby Oliwier był ze swoją rodziną.
- Chłopiec normalnie rozmawia i odpowiada na pytania. Nie pamięta zdarzenia w 100 procentach. Nie rozmawiamy z nim szczegółowo o okolicznościach, ale nie daje sygnałów, aby nie lubił już tego psa – powiedział kierownik Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii dla Dzieci Krzysztof Grala.
W konferencji prasowej w szpitalu, według rozesłanych wcześniej dziennikarzom informacji, mieli także uczestniczyć rodzice Oliwiera. Ostatecznie jednak nie pojawili się na niej. Postanowili nie wypowiadać się przed kamerami. Lekarze zapewnili, że są bardzo wdzięczni za uratowanie życia ich syna.
Przegląd tygodnia - Niebieski Wieloryb, zażenowana policja oraz koszmar parkowania
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?