Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 28 grudnia ubiegłego roku. 55-latek zlecił pracownikom spółki usunięcie awarii sieci wodociągowej. Nie zapoznał robotników z instrukcją bezpiecznego wykonania robót, nie wyposażył ich w urządzenia zabezpieczające przed obsunięciem ścian wykopu i pozostawił ich bez nadzoru.
Po wykonaniu przy użyciu koparki wykopu o głębokości około 1,5 metra weszło do niego dwóch pracowników. W czasie gdy usuwali awarię rury jedna ze ścian wyrobiska osunęła się i częściowo przysypała obu mężczyzn. Jeden z nich, 51-latek, zasłabł i po wyciągnięciu z wykopu zmarł. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu było uszkodzenie serca, do którego doszło najprawdopodobniej w wyniku uderzenia dużą bryłą ziemi.
Oskarżonemu postawiono zarzut naruszenia obowiązków w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, za co grozi do 3 lat pozbawienia wolności, a także zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci, co zagrożone jest karą do 5 lat więzienia.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?