Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracodawcy grożą utratą pracy za nieupilnowanie towaru! Pracownicy mogą jednak z nimi walczyć

ŁB
Powszechnie wiadomo, że pracodawcy wykorzystując różnego rodzaju luki prawne często wyzyskują swoich pracowników. Nie inaczej jest w naszym regionie, gdzie sprzedawcy w małych sklepach i marketach odpowiedzialni są za utratę towaru lub pieniędzy nawet gdy ich obowiązki tego nie obejmują

– Szefowie w umowach z pracownikami zawierają klauzule o odpowiedzialności za powierzone mienie, a w razie kradzieży towaru wymuszają na swoich podwładnych opłatę za stratę – mówi Cezary Nowakowski, ostrowski adwokat.
Nagminnie zdarza się też, że pracownicy zmuszani są płacić za karę więcej niż wynosi strata pracodawcy.

Chlebodawcy nie przejmują się nawet traumą zatrudnionych po zastraszaniu przez złodziei. Pracownik jednego z niewielkich sklepów w powiecie ostrowskim pod groźbą utraty pracy musi zwrócić szefowi pieniądze skradzione przez bandytę. Pracodawca nie zwraca uwagi na to, że banknoty były niezabezpieczone w zwykłej, niezamykanej szufladzie, która była łatwo dostępna dla każdego klienta sklepu. Pracownik został pobity przez napastnika, którego ostatecznie udało się schwytać policji, jednak pieniądze przepadły.

– Szef żąda ode mnie spłaty kilku tysięcy złotych, które ukradł bandyta – tłumaczy zrozpaczony kasjer. – Muszę teraz co miesiąc oddawać mu kilkaset złotych.

Niewielu sprzedawców czy ekspedientów w marketach i mniejszych sklepach zdaje sobie sprawę z tego, że nie musi pracodawcy oddawać ani grosza. Wystarczy porządnie przestudiować umowę zawartą z chlebodawcą i zgłosić sprawę do sądu. Zwykle dokumenty nie zawierają klauzul niezbędnych do egzekwowania straconych pieniędzy.

– Umowa powinna obejmować dokładne warunki w jakich pracownik musi odpowiadać za powierzone mienie – dodaje Cezary Nowakowski.

Musi znaleźć się tam wykaz przedmiotów, czasu i zakresu obowiązków odpowiedzialności. Jeśli pracodawca nie dopełniłby choćby jednego warunku umowy pracownik nie ponosi odpowiedzialności za towar.
Z podobnym traktowaniem przez pracodawców spotykają się też kasjerki ostrowskich marketów.

– Niedawno zmienialiśmy wystrój wnętrza sklepu, wyjścia nie zostały zbyt dobrze zabezpieczone i teraz boimy się, że klienci będą kraść towar, a kierownik zagroził, że każda taka sytuacja spotka się ze zwolnieniem sprzedawcy – martwi się Janina Jamruch, kasjerka jednego z ostrowskich sklepów wielkopowierzchniowych.

od 12 lat
Wideo

echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrow.naszemiasto.pl Nasze Miasto