Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Region: małe sądy do odstrzału

Marek Weiss
Takie tabliczki najprawdopodobniej za pół roku znikną z czterech sądów
Takie tabliczki najprawdopodobniej za pół roku znikną z czterech sądów Marek Weiss
Planowana od lipca reorganizacja sądownictwa może spowodować utrudnienia dla mieszkańców powiatów pleszewskiego, krotoszyńskiego, ostrzeszowskiego i kępińskiego

Prawie 120 małych sądów zniknie wkrótce w całym kraju. Ich miejsce zajmą wy-działy zamiejscowe. Takie rewolucyjne zmiany maja nastąpić od połowy przyszłego roku. W projekcie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości znaleźć można, niestety, aż cztery placówki z południowej Wielkopolski. Los sądów w Pleszewie, Krotoszynie, Ostrzeszowie i Kępnie wydaje się być przesądzony.

Według wspomnianego projektu, który dostępny jest w Internecie, w naszym okręgu ostałyby się Sądy Rejonowe w Kaliszu, Ostrowie Wielkopolskim i Jarocinie. Pozostałe znalazły się pod kreską i 1 lipca 2012 roku stracą status samodzielnej jednostki.

W połowie grudnia ministerstwo przesłało do prezesów sądów okręgowych wspomniany projekt z poleceniem rozesłania go do rejonów. Prezesi najniższego szczebla znaleźli go na swoich biurkach na trzy dni przed świętami i z pewnością nie był to dla nich wymarzony prezent. Tym bardziej że mają zaopiniować zmiany, które dla kierowanych przez nich sądów są niekorzystne, a oni sami prawdopodobnie przestaną być prezesami. Zresztą wątpliwe, aby ktokolwiek w Warszawie brał sobie specjalnie do serca zdanie szefów sądów rejonowych.

- Nasz sąd zatrudnia obecnie sześciu sędziów i dwóch referendarzy sądowych. Zgodnie z projektem rozporządzenia zostanie on zniesiony, a w jego miejsce powstaną trzy wydziały zamiejscowe Sądu Rejonowego w Ostrowie Wielkopolskim. Będą to wydziały cywilny, karny i rodzinny. Zabraknie więc miejsca dla obecnie istniejącego Wydziału Ksiąg Wieczystych - informuje Dariusz Wojtczak, prezes Sądu Rejonowego w Ostrzeszowie.

Co ciekawe, ostrzeszowski sąd przechodzi obecnie gruntowny remont, na który Ministerstwo Sprawiedliwości przekazało 300 tysięcy złotych. Prace w budynku przy ul. Zamkowej obejmują m.in. ocieplenie ścian i dachu oraz rozbudowę parkingu.

Także sąd w Pleszewie przeszedł rok temu generalny remont, a teraz ma stać się ,,filią'' kaliskiego SR. Pleszewianie są tym bardziej rozgoryczeni, że kiedy 10 lat temu powoływano sąd do życia, decyzję tę poprzedziła bardzo długa batalia. Nawet pleszewianka Hanna Suchocka za swych rządów nie mogła tego przeforsować. Udało się to dopiero, gdy ministrem był Lech Kaczyński.

- Ucierpią przede wszystkim ludzie, bo o ile likwidacja sądu może przynieść oszczędności dla resortu, o tyle dla zwykłego obywatela oznaczać będzie konieczność dojazdów do Kalisza, stratę czasu i pieniędzy - podkreśla starosta pleszewski Michał Karalus.

Pleszewscy samorządowcy wystosowali do premiera Donalda Tuska i ministra sprawiedliwości protest. Broni nie składa również Krotoszyn. Prawdopodobnie na najbliższej sesji Rada Miejska wyda specjalne oświadczenie z protestem przeciwko decyzji centrali. Samorządowcy chcą również zaangażować posłów z naszego terenu.

- W naszym przypadku to zupełnie irracjonalna decyzja, bo nasz sąd ma zostać przyłączony do sądu w Jarocinie, a więc w mniejszym mieście, o mniejszej liczbie spraw i dysponującego gorszą od nas bazą lokalową. To prawda, że brakuje nam jednego czy dwóch etatów, aby spełnić wymagania 14 sędziów. Ale przecież w Jarocinie sędziów jest jeszcze mniej niż u nas. Jaka więc w tym logika? - zastanawia się burmistrz Krotoszyna Julian Jokś.

Współpraca Jacek Tomczak

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrow.naszemiasto.pl Nasze Miasto