- Jak wychodzę na parkiet, nie myślę o indywidualnych statystykach a wyłącznie o tym, by pomóc drużynie - mówi skromnie rozgrywający BM Węgiel Stal. - Na wygraną z Katowicami bardzo ciężko zapracował cały zespół.
Wszyscy doskonale zdawali sobie sprawę, że będzie to bardzo trudny pojedynek. Trener Mikołaj Czaja nie mógł bowiem skorzystać z usług dwóch swoich podstawowych graczy - Jakuba Dryjańskiego i Mateusza Zębskiego. Obaj są kontuzjowani. W tej sytuacji szkoleniowiec Stali musiał grać jedynie szóstką zawodników. Co prawda na parkiecie pojawili się dwaj młodzi zawodnicy - Krzysztof Spała i Tomasz Radzik - ale tylko po to, by dać chwilę oddechu podstawowym koszykarzom.
- Wiedzieliśmy, że mecz z wiceliderem nie będzie łatwy - mówi Mikołaj Czaja. - I rzeczywiście, gracze z Katowic bardzo wysoko zawiesili nam poprzeczkę.
Prowadzenie zmieniało się kilka razy. Po 20 minutach był remis 37:37. W trzeciej kwarcie ostrowianie wywalczyli sobie nawet 10 punktów przewagi, ale szybko ją roztrwonili. Koszykarze AZS aż dziesięć razy trafili za trzy punkty, a gospodarze odpowiedzieli tylko dwoma celnym trafieniami Łukasza Olejnika.
- To był bardzo trudny mecz, ale na szczęście udało nam się złamać rywala i zdobyć dwa bardzo ważne punkty - dodaje trener Stali.
W najbliższą sobotę, 28 stycznia, koszykarze Stali walczyć będą o punkty na wyjeździe z Bankiem Spółdzielczym Żory. To nie będzie łatwy pojedynek. Drużyna ta zajmuje siódme miejsce w tabeli i ma w swoim dorobku 24 punkty.
- Mam nadzieję, że w tym spotkaniu zagra już nasz center Jakub Dryjański - mówi Mikołaj Czaja. - Będzie nam bardzo potrzebny.
Ostrow.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?