Szczątki żołnierzy oddziału Jana Kempińskiego ,,Błyska” w Odolanowie? Podczas prac wykopowych na cmentarzu natrafiano na kości

Trzy dni temu minęła kolejna rocznica ostatniej bitwy oddziału "Błyska", która miała miejsce 22 października 1945 r. pod Odolanowem.
Miejscowi w tymIreneusz Czech, prezes Stowarzyszenia Narodowo - Patriotycznego im. Błyska uważają, że UB pochowała zabitych we wspólnym grobie na tutejszym cmentarzu. Tymczasem na terenie przeznaczonym do badań dokładnego miejsca pochówku rozpoczęto kopanie nowych grobów. Wyjaśnia, że 11 września na terenie cmentarza w Odolanowie rozpoczęto prace wykopowego pod nowy nagrobek, mimo iż miejsce to od lat miejscowa ludność wskazuje jako to, gdzie pochowani zostali żołnierze z oddziału "Błyska". Podczas prac trafiono na kości i - jak relacjonuje prezes - wrzucono je do worka.

Zaalarmowani tym incydentem członkowie Stowarzyszenia jeszcze tej samej nocy ruszyli na cmentarz, by zapobiec profanacji tak ważnego dla nich miejsca.
Ireneusz Czech zaznacza, że to karygodne iż mimo świadomości, iż IPN od 3 lat bada autentyczność wskazywanego przez ludność miejsca, dopuszczono się sprzedania tego miejsca na cmentarzu. Sprawę zgłoszono biskupowi kaliskiemu, który natychmiast zareagował, a prace zostały przerwane.

Dwa dni później, już nic - poza spulchnioną ziemia, nie wskazywało na incydent z 11 września. Członkom Stowarzyszenia udało się dowiedzieć, że szczątki spoczeły w miejscu ich znalezienia i zostały ponownie zasypane.

Poprosiliśmy o komentarz Kurię Diecezjalną w Kaliszu. Odpowiedź otrzymaliśmy od ks. Marcina Papuzińskiego,
rzecznika prasowego kurii.

Sprawę szczątków ludzkich wykopanych na cmentarzu parafii św. Marcina w Odolanowie, które "mogą należeć do żołnierzy powojennego podziemia antykomunistycznego" (cytat z pisma IPN z dnia 18.09.2018 roku) bada kompetentna komórka, a mianowicie specjaliści Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN.
Po przeprowadzeniu badań antropologicznych przez ww. komórkę będzie można stwierdzić, czy faktycznie są to szczątki ludzkie żołnierzy wyklętych. W piśmie do IPN ksiądz proboszcz parafii, jako organ prowadzący cmentarz, wyraził zgodę na dokonanie oględzin i badań antropologicznych oraz napisał "Jednocześnie informuję, że w dokumentacji cmentarnej nie mamy żadnych dokumentów potwierdzających pochówek żołnierzy powojennego podziemia komunistycznego na naszym cmentarzu. Dwa lata temu czyli w 2016 roku, ktoś postawił krzyż brzozowy z tabliczką w miejscu gdzie rzekomo zostali pochowani żołnierze niezłomni. Dokładnie 14 metrów od krzyża udzieliłem zgody na przygotowanie nowego grobowca rodzinnego. Fakt pojawienia się szczątków ludzkich podczas prowadzonych prac jest rzeczą naturalną, ponieważ na cmentarzu znajdują się kości ludzkie. W tym samym dniu, kiedy grabarz poinformował mnie o tym fakcie, podjąłem decyzję o zasypaniu tego miejsca i zebrane wcześniej kości zostały zakopane w tym samym miejscu grzebalnym.".
Na koniec swego pisma do IPN ksiądz proboszcz stwierdził "Wyrażam nadzieję i radość, że Państwa badania antropologiczne ostatecznie wyjaśnią kwestię pochówku żołnierzy powojennego podziemia antykomunistycznego na cmentarzu parafialnym w Odolanowie, a tym samym do przywrócenia należnej im czci". Z powyższego wynika, iż autorytatywne i ostateczne stwierdzenie o pochówku żołnierzy niezłomnych na cmentarzu parafialnym świętego Marcina w Odolanowie zostanie wydane przez Instytut Pamięci Narodowej Biuro Poszukiwań i Identyfikacji, czyli kompetentny organ.

Instytut Pamięci Narodowej ma ostatecznie wyjaśnić, gdzie znajdują się szczątki żołnierzy oddziału Jana Kempińskiego "Błyska", co ma rozwiać wszelkie spory i zatargi.