Szczypiorniści Energa MKS Kalisz pokonali na wyjeździe Stal Mielec. O wszystkim zdecydowały rzuty karne. ZDJĘCIA

Szczypiorniści Energa MKS Kalisz po serii rzutów karnych pokonali Stal Mielec

Zespół Energa MKS Kalisz odniósł trzecie z rzędu zwycięstwo w obecnych rozgrywkach PGNiG Superligi. Nie przyszło ono jednak łatwo. Mielecka Stal postawiła bardzo trudne warunki i była blisko pierwszego zwycięstwa nad ekipą z Kalisza na superligowych parkietach.

W pierwszych dziesięciu minutach meczu szczypiornistom Energa MKS-u Kalisz udało się wypracować trzybramkową przewagę dzięki świetnej grze w obronie i dobrze funkcjonującemu atakowi. Stal dodatkowo zmotywowana ostatnim zwycięstwem z Zagłębiem Lubin nie chciała oddawać meczu bez walki. Po karach dla kaliszan, zmianie systemu gry w obronie i skutecznemu odcinaniu od gry Marka Szpery, mielczanie złapali kontakt i pod koniec pierwszej połowy to oni prowadzili 15:13.

Po zmianie stron podopieczni trenera Tomasza Strząbałę ruszyli do odrabiania strat. Łukasza Zakretę bardzo dobrze radzącego sobie na początku meczu, zastąpił Mikołaj Krekora. Przez pierwsze kilkanaście minut bronił ze skutecznością sięgającą nawet 75%. W 45 minucie jednak trzecią dwuminutową karę w meczu otrzymał Mateusz Kus co znowu lekko wybiło z rytmu rozpędzający się powoli zespół. Gospodarze zacieśnili szyki w obronie i doprowadzili do bardzo emocjonującej końcówki. W ostatnich pięciu minutach oba zespoły miały swoje szanse, ale rzuty skrzydłowych bronili bramkarze. Zwłaszcza zatrzymanie Pawła Wilka przez Łukasza Zakretę, który powrócił do bramki na ostatnie minuty, było kluczowe dla końcowego wyniku. Na około trzydzieści sekund przed końcem przy posiadaniu Energa MKS-u Kalisz i wyniku 23:23 sędzia dopatrzył się faulu ofensywnego Macieja Pilitowskiego. Ostatnia akcja należała więc do Stali. Do bramki trafił rozgrywający Dzianis Wołyncew, ale sędzia również w tym przypadku odgwizdał faul w ataku. Oznaczało to, że zwycięzcę meczu wskaże seria rzutów karnych.

Oba zespoły miały już doświadczenie w takim rozstrzyganiu spotkań. Kaliszanie w taki właśnie sposób wygrali w drugiej serii w Gdańsku, Stal Mielec w ostatnim spotkaniu z Zagłębiem. Lepsi okazali się kaliszanie pewnie wykonując wszystkie rzuty. Skutecznie serię rozpoczął Maciej Pilitowski, następnie stalowe nerwy pokazali Stanisław Makowiejew, Krzysztof Misiejuk i Piotr Krępa a zwycięstwo przypieczętował Marek Szpera.

Dzięki pokonaniu Stali Mielec Energa MKS Kalisz dopisuje do tabeli kolejne dwa punkty, łącznie ma ich już siedem. W kolejnym spotkaniu kaliszanie zmierzą się we własnej hali z wiceliderem, Azotami Puławy. Niestety tego spotkania nie będą mogli obejrzeć kibice. Transmisję przeprowadzi platforma internetowa Emocje.TV.

SPR Stal Mielec – Energa MKS Kalisz 23:23 (15:13) k. 3:5
Stal: Wiśniewski, Andjelić – Wilk 5, Monczka 4, Ivanović 4, Wojdak 2, Krycki 2, Wołyncew 2, Kornecki 2, Krupa 1, Chodara 1, Petrović, Mochocki, Nowak, Janyst

Energa MKS: Krekora, Zakreta – Adamski 6, Szpera 4, Góralski 4, Krępa 3, Makowiejew 2, Misiejuk 1, Kus 1, Czerwiński 1, Kamyszek 1, Wróbel, Drej, K. Pilitowski, M. Pilitowski.

ZOBACZ TAKŻE: