- Już ósmą dobę są w pracy! Byli tu także przez święta! Od kiedy sanepid zamknął DPS w Psarach 7 kwietnia z powodu koronawirusa została w nim 43-osobowa załoga, która akurat miała zmianę (Dyrektor, 4 pielęgniarki, 10 opiekunek, 7 pokojowych, 3 pracowników Administracji, 6 pracowników Działu Wsparcia - wśród nich rehabilitantka, pracownik socjalny, pracownik k-o, psycholog - 2 konsultantki, 8 pracowników Działu Gospodarczego, 4 kucharki, 1 pracownik oddelegowany z Środowiskowego Domu Samopomocy ) i 165 pensjonariuszy - wylicza Paweł Rajski, starosta ostrowski. Podkreśla, że nikt nie odszedł od łóżek podopiecznych, nikt nie porzucił pracy, chociaż w kraju różnie to wyglądało.
- Robią wszystko, aby zapewnić opiekę, także zakażonych pensjonariuszom. Opadającą z sił załogę postanowili wesprzeć pracownicy, którzy 7 kwietnia byli poza zakładem. W wielkanocny poniedziałek na oddział zakaźny w budynku pałacu dołączyła dobrowolnie pielęgniarka. Kolejne 13 osób spośród personelu medycznego deklaruje chęć przyjścia z pomocą. Również chętne do podmiany koleżanek są 2 pracownice kuchni. To normalni ludzie z sąsiedztwa, mający przecież swoje rodziny i także obawy czy nawet strach. Powiedzieć o nich, że zachowują się profesjonalnie i po ludzku to jak nic nie powiedzieć. Macie Państwo wątpliwości, kto jest w tej sytuacji bohaterem? Bo ja nie mam żadnych! - podkreśla Paweł Rajski.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?