W Sądzie Okręgowym w Częstochowie rozpoczął się proces w sprawie tzw. mafii śmieciowej. Aktem oskarżenia objęto w sumie 30 osób, którym postawiono blisko 200 zarzutów. Wśród oskarżonych jest m.in. były wójt jednej z gmin w województwie świętokrzyskim, który miał być pośrednikiem w organizacji i uruchomieniu nielegalnych wysypisk. Znajdowały się one w 11 miejscowościach na terenie kilku województw.
Z uwagi na złożoność sprawy (akt oskarżenia liczy 660 stron, dwie osoby przebywają w areszcie) śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Regionalna w Katowicach, która w styczniu 2021 roku skierowała akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Częstochowie. Tam będzie się toczył proces, na który wyznaczono największą dostępną salę sądową.
Akt oskarżenia sporządzony przez katowicką Prokuraturę Regionalną dotyczy działania zorganizowanej grupy przestępczej, której członkowie z zamiarem osiągnięcia korzyści majątkowej wynajmowali hale magazynowe oraz nieruchomości nie płacąc czynszu i składowali na ich terenie wbrew przepisom odpady niebezpieczne, które następnie porzucali w warunkach mogących stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia człowieka lub środowiska.
- Ich działalność miała charakter profesjonalnie zorganizowanej przestępczości przypominającej pracę przedsiębiorstwa. Sprawcy angażowali do popełnienia przestępstw znaczne nakłady finansowe, w szczególności tytułem wynajmu hal, wózków widłowych, naczep, ciągników siodłowych i innego sprzętu. Działając przy tym w sposób cyniczny, z niskich pobudek, dla łatwego i szybkiego zysku narażali życie i zdrowie wielu ludzi - informowała w styczniu Agnieszka Wichary, rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej w Katowicach.
Jak informowali śledczy, prowadzona przez nich działalność przestępcza może mieć długotrwałe i nieprzewidywalne skutki dla mieszkańców regionu i stanu środowiska. Szczególnie, że zagrożenia wynikające z ekspozycji na związki chemiczne, zawarte w porzuconych odpadach są długofalowe i aktualnie nie można zidentyfikować wszystkich szkód przez nie wywołanych.
Od 2017 roku grupa przestępcza uruchomiła łącznie 11 miejsc porzucenia odpadów, w takich miejscowościach jak: Chybie, Zawiercie, Częstochowa, Rudnik Wielki, Jastrowie (województwo wielkopolskie), Ogorzelin (województwo pomorskie), Wojkowice, Spytkowice, Trzyciąż (obie miejscowości z województwa małopolskiego), Odonów (województwo świętokrzyskie) i Gliwice.
Przestępcy porzucili ponad 4000 ton odpadów, a koszt ich utylizacji może wynieść nawet kilkadziesiąt mln złotych, bo w okresie dokonywania czynów wskazanych w akcie oskarżenia koszt taki oszacowany został pierwotnie przez Śląski Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska na kwotę w wysokości od 3.250 złotych netto za utylizację jednej tony odpadu. Natomiast aktualnie kwoty te znacznie wzrosły i np. gmina Chybie zapłaciła kwotę przekraczającą 9.700 złotych za jedną tonę.
Za czyny zarzucane podejrzanym grozi kara im nawet 15 lat pozbawienia wolności. Proces w częstochowskim sądzie rozpoczął się dopiero 10 listopada, wcześniej nie było to możliwe z uwagi na fakt, że nie wszyscy oskarżeni się stawili.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?