W Ostrowie znowu uaktywnili się fałszywi policjanci. Na szczęście ostrowianki były czujne

Oszust chciał być wiarygodny i podstępem kazał swojej ofierze bez rozłączania się wybrać numer 997. Potem słuchawkę przejęła inna osoba, podająca się za policjanta i potwierdziła tożsamość oszusta. Rozmówcy wypytywali mieszkanki Ostrowa m. in. o prywatne sprawy i imiona domowników. Kobiety słyszały już o oszustwach „na policjanta”. Mając tę wiedzę nie dały się zaskoczyć i zakończyły rozmowę.

- Po raz kolejny przypominamy o zachowaniu ostrożności i zdrowego rozsądku podczas rozmów telefonicznych. Pamiętajmy, że jeżeli chcemy potwierdzić tożsamość policjanta, wybierając numer do dyżurnego, należy wcześniej rozłączyć się z rozmówcą lub skorzystać z innego telefonu - podkreśla oficer prasowy ostrowskiej policji st. sierż. Małgorzata Łusiak.