Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z ostrowskich ulic znikają spowalniacze. Nagle przestały być potrzebne?

MWE
Drogowcy najpierw przekonywali, że ,,garby’’ uliczne są najlepszym dyscyplinowaniem tych, którzy lubią zbyt szybko jeździć. Teraz okazuje się, że nie są potrzebne

Zcentrum Ostrowa Wielkopolskiego zniknęły progi spowalniające. Kilka lat temu zamontowano je na wniosek mieszkańców, skarżących się na pędzące auta. Teraz sami się zwrócili, żeby je usunąć, bo przeszkadza im hałas powodowany przez samochody pokonujące nierówności.

Pojawienie się wysokich progów w śródmieściu wywołało swego czasu sporo zamieszania. Wymagały od kierowców jadących ulicami Wrocławską i Harcerską mocnego wyhamowania do prędkości poniżej 20 kilometrów na godzinę. Inaczej istniało ryzyko uszkodzenia podwozia. Zdarzało się to, zwłaszcza po zapadnięciu zmroku, kierowcom zamiejscowym. Na wysokość progów skarżyły się również osoby niepełnosprawne, które nie mogły przez nie przejechać na wózku.

Przeciwnicy tego rozwiązania próbowali nawet wertować zapisy prawa o ruchu drogowym, szukając przepisu mówiącego, że podobne ,,garby’’ na drogach publicznych powinny być szersze i niższe. Ostatecznie, mimo początkowych emocji, progi jednak okrzepły i na kilka lat wpisały się w pejzaż miasta. Tym większe więc zaskoczenie wywołało ich zdemontowanie.

– W przypadku ulicy Wrocławskiej główną przyczyną montowania progów była znajdująca się w tym rejonie dyskoteka. Ten czynnik zniknął po jej zamknięciu. Poza tym nie wszyscy mieszkańcy byli z tego zadowoleni ze względu na hałas związany z hamowaniem, pokonywaniem nierówności i ponownym ruszaniem przez auta. Było to dość uciążliwe, zwłaszcza w przypadku pojazdów przewożących towar – mówi Marcin Wieruchowski, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.

Na ulicy Harcerskiej dodatkową przesłanką do usunięcia progów był, oprócz hałasu, fakt, że po obu stronach jezdni są dość szerokie chodniki. Uznano, że aż tak duża redukcja prędkości samochodów nie jest w tym miejscu konieczna, a utrudnienia wiążące się z tym przewyższają korzyści. Ostateczną decyzję poprzedziło kilka objazdów po centrum miasta z udziałem Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego Rady Miejskiej oraz policji.

– Co ciekawe, kierowcy zwalniają w tych miejscach, więc można powiedzieć, że efekt został osiągnięty. Będziemy jednak obserwować sytuację i gdyby pojawiło się zagrożenie, rozważymy pobudowanie tzw. progu wyspowego. Jest on łagodniejszy, co powoduje, że auta mniej na nim podskakują i hałasują. Od lat próg taki znajduje się przy ulicy 60 Pułku Piechoty – dodaje Marcin Wieruchowski.

Nie wszyscy mieszkańcy pochwalają demontaż progów. Są opinie, że taki krok był zbyt pochopny.

– Ostatnio widuję samochody jadące Wrocławską na pełnym gazie. A przecież jeszcze nie wszyscy przyzwyczaili się do tego, że nie trzeba tam zwalniać. Za chwilę wszyscy będą tamtędy pędzić na złamanie karku. Wydaje mi się, że te progi były potrzebne, bo dawały większe bezpieczeństwo – mówi Janusz Kołodziejski, mieszkaniec śródmieścia.

Ostrow.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrow.naszemiasto.pl Nasze Miasto