Wszystko wydarzyło się na początku lutego 2016 roku w domu jednorodzinnym w Sośniach. Między małżonkami doszło do awantury. W pewnym momencie 68-latek zagroził spaleniem mieszkania. Chcąc wystraszyć żonę podszedł do niej z odkręconym kanistrem z benzyną. Ta kopnęła w pojemnik, który upadł na jej nogi. Kobieta została oblana, a chwilę później, mimo istniejącego zagrożenia, wzięła do ręki zapalniczkę i papierosa. To wznieciło ogień na jej rękach, twarzy i nogach. W jednej chwili 65-latka stanęła w płomieniach. Widząc to, mąż pospieszył jej z pomocą. Chcąc ugasić ogień złapał kołdrę i zarzucił ją na głowę żonie. Przyciskał ją tak mocno, że się udusiła. Potem zadzwonił na policję i powiadomił, że żona nie żyje. Wezwanym do mieszkania służbom ratunkowym nie pozostało nic innego, jak stwierdzenie zgonu.
Mężczyzna została aresztowany, a w trakcie przesłuchania powiedział, że przyciśnięcie przez niego głowy kobiety kołdrą zmierzało do ugaszenia ognia, a nie do pozbawienia jej życia. Usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Jednocześnie sekcja zwłok potwierdziła, że bezpośrednią przyczyną zgonu była kołdra na głowie, a nie pożar.
Prokuratura długo badała sprawę badając na ile do tragicznego finału mogło przyczynić się zachowanie samej kobiety. Kilka razy zwracano się o pomoc do biegłych. Ponad rok po zdarzeniu śledczy postanowili złagodzić zarzuty na narażenie kobiety na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Do tego czynu 68-latek przyznał się i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze, której wysokość została z prokuratorem ustalono na 3 miesiące więzienia. W ostatnich dniach Sąd Rejonowy w Ostrowie uwzględnił wniosek i wydał wyrok w trybie uproszczonym, czyli bez przeprowadzania rozprawy.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?