Skatepark w Ostrowie jest niebezpieczny

Młodzież korzystająca ze skateparku znajdującego się koło Stadionu Miejskiego narzeka, że cześć znajdujących się tam urządzeń wymaga natychmiastowego remontu.

- Dziury i pęknięcia są prawie na wszystkich urządzeniach - mówi Damian, który korzysta ze skateparku od kilku lat. - Dziś strach z niego korzystać. Jeżdżąc trzeba uważać, by nie wpaść w dziurę i nie zaliczyć upadku.

Ostrowski skatepark ma już swoje lata. Powstał w 2005 roku za prezydentury Jerzego Świątka, który przystał na propozycję złożoną przez młodzież. Na placu stadionem pojawiły się następujące urządzenia: funbox-y z poręczą, schodami i grindboxem, quoter-y oraz barierki - skośne i proste. Inwestycję sfinansowano z budżetu miasta i kosztowała około 150 tysięcy złotych. Z czasem, by młodzież mogła bezpiecznie korzystać z tego obiektu po zapadnięciu zmroku, zamontowane zostało oświetlenie.

- Przez pierwsze lata wszystko było dobrze - zapewnia Fabian, 19-latek z Ostrowa. - Wszyscy o obiekt dbali, a na zimę - doskonale to pamiętam - urządzenia były przykrywane specjalnymi plandekami by się nie niszczyły.

Dziś gruntowny remont skateparku jest konieczny. Jeśli nie zostanie przeprowadzony, to wcześniej czy później dojdzie tam do tragedii.

- Nie ma siły, by sobie ktoś nie rozbił głowy, skoro ludzie - mimo licznych dziur i pęknięć - i tak korzystają z tego obiektu - dodaje Fabian.

Jak zapewniono nas w magistracie, ostatni generalny remont skatepark przeszedł w 2010 roku.

- Na dniach rozpocznie się kompleksowa naprawa placu - zapewnia Karolina Pająk z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Ostrowie. - Będzie wymieniona nawierzchnia tj. płyta antypoślizgowa oraz wszystkie elementy konstrukcji, które są uszkodzone.

Ostrow.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!