Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zarobki szefów ostrowskich spółek są gigantyczne

MWE
Prezydent Jarosław Urbaniak zarabia dużo mniej niż prezes Dariusz Kowalski (w tle)
Prezydent Jarosław Urbaniak zarabia dużo mniej niż prezes Dariusz Kowalski (w tle)
Kierownicze posady w miejskich instytucjach, spółkach komunalnych i Holdikomie to finansowe El Dorado

Najważniejsza osoba w mieście wcale nie zarabia najwięcej. Aby się o tym przekonać, wystarczy przejrzeć oświadczenia majątkowe osób zarządzających miejskimi instytucjami.

Obowiązek składania oświadczeń przez samorządowców i szefów spółek komunalnych powoduje, że ich majątek przestał być tajemnicą. Przypadek Ostrowa jest jednak specyficzny, bo większość firm postrzeganych jako komunalne funkcjonuje jako spółki prawa handlowego. A to oznacza, że zarobki ich szefów nie muszą być upubliczniane. Tym niemniej każdy zwykły śmiertelnik może zajrzeć w oświadczenia ludzi zarządzających gminnymi ,,osobami prawnymi’’. Ich lektura pozwala na wniosek, że trudno byłoby o bardziej intratną posadę.

Prezes Holdikomu Dariusz Kowalski zarobił w ubiegłym roku 182.269 zł. Dołożył do tego jeszcze 6.160 zł z tytułu umowy o dzieło i zlecenia. To zarobek porównywalny z gażami ministrów. Jego zastępca Janusz Kraszkiewicz pobrał wynagrodzenie w wysokości 161.043 zł.

Na konto prezesa Miejskiego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej Mariana Kupijaja wpłynęło 188.073 zł, przy czym jest to dochód uzyskany razem z żoną. Dla porównania prezydent Jarosław Urbaniak zarobił ,,tylko’’ 165.278 zł. Co prawda, pozostałych prezesów i dyrektorów wyprzedza, ale różnice w pensji wydają się nieadek-watne do różnicy w zakresie obowiązków i odpowiedzialności.

Dyrektor Biblioteki Publicznej Włodzimierz Grabowski pobrał sumę 168.167 zł (wspólnie z żoną). Dyrektor Muzeum Miasta Witold Banach zainkasował, wliczając umowy o dzieło, 143.885 zł (także wspólnie z żoną). Natomiast dyrektor Ostrowskiego Centrum Kultury Ewa Matecka zarobiła z mężem 136.332 zł.

Wykorzystywanie współmałżonków do ukrycia własnego dochodu to, niestety, dość częsta praktyka. Nie tylko zresztą wśród kierowników miejskich instytucji, ale także wśród samorządowców. Chlubnym wyjątkiem jest prezes Ostrowskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego Piotr Woźniak, który odważył się podać swój własny dochód (121.990 zł), nie mieszając do tego żony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrow.naszemiasto.pl Nasze Miasto