Andrzej Dera: Budżet Ostrowa dobry, ale dla prezydenta
Parlamentarzysta Solidarnej Polski kilka tygodni temu ogłosił, że zamierza ubiegać się o fotel prezydenta miasta w zbliżających się wyborach. Jest póki co jedyną osobą, która oficjalnie to ogłosiła. W poniedziałek nie zostawił suchej nitki na budżecie miasta i na prezydencie Jarosławie Urbaniaku.
- Obserwując budżet na przestrzeni ostatnich lat widzimy, że wydatki rosną szybciej niż dochody bieżące. To bardzo negatywna tendencja, która pogłębia deficyt budżetowy. Na rok 2014 zaplanowano go w wysokości 6,5 mln, czyli ponad dwukrotnie więcej niż w roku 2012. Wieloletnia Prognoza Finansowa przyjęta w listopadzie przez Radę Miejską zakładała, że w tym roku wydatki majątkowe miały nie przekroczyć 34 mln zł. A tymczasem wyniosą ponad 45 mln zł. Nie można uciec od refleksji że to rok wyborczy spowodował aż taki wzrost wydatków, niezgodny z decyzją Rady Miejskiej - mówił podczas spotkania z dziennikarzami Andrzej Dera, któremu w roli doradcy towarzyszył Ryszard Wiśniewski, niegdyś związany z Holdikomem.
Bulwersującym, zdaniem posła, jest fakt, że Ostrów ma jedne z najwyższych w regionie stawek opłat za odpady. I to w sytuacji, kiedy wcale nie ma takiego uzasadnienia. W roku 2014 planuje się uzyskać ponad 9,5 mln zł z tytułu odbioru i zagodpodarowania odpadów komunalnych i to przy poziomie ściągalności na poziomie 90 procent. Tymczasem koszty z tym związane ustalono na 8,6 mln, co oznacza około 900-tysięczną nadwyżkę.
- W innych miastach na podstawie analiz wpływów i wydatków obniżono ceny, w Ostrowie nie. A przecież mamy bardzo wysokie stawki wynoszące 13,5 zł na osobę przy segregacji i 20 zł przy braku segregacji. Powinna być ich weryfikacja. Dziwię się, że radni tego nie wychwycili - mówił poseł.
Dera wytknął władzom miasta wzrost wszelkich podatków lokalnych, który w tej kadencji sięga już kilkunastu procent. Nawet od budynków na działalność statutową organizacji pożytku publicznego.
- Niewątpliwie czeka nas rok festynów i imprez związanych z promocją przedwyborczą. Wskazuje na to wzrost wydatków na promocję miasta z 1 mln w 2012 do prawie 1,5 mln w 2014.Niestety w ślad za tym obniża się wydatki na ochronę zdrowia i pomoc społeczną, a to w większości zadania gminy. Szuka się oszczędności na najuboższych mieszkańcach, a lekką ręką wydaje się na promocję. Mamy zatem dobry budżet dla prezydenta, ale nie dla miasta - mówi poseł.
Urząd Miejski dużą różnicę między budżetowymi wydatkami a Wieloletnią Prognozą Finansową tłumaczy dofinansowaniem pozyskanym przez miasto z Unii Europejskiej na przebudowę wiaduktu przy ulicy Brzozowej. To kwota 11 milionów pochodząca z końcówek środków unijnych.
Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?