Piłkarki ręczne AWS Energa Szczypiorno Kalisz musiały uznać wyższość Kobierek. ZDJĘCIA

Mecz lepiej rozpoczęły kaliszanki, które po pierwszych minutach prowadziły 3:1. Jednak już w piątej minucie rywalki wyszły na prowadzenie i nie oddały go już do końca. Zespół z Kalisza nie zamierzał jednak oddać zwycięstwa bez walki. Po pierwszej odsłonie rywalki prowadziły trzema bramkami i wszystko było jeszcze do odrobienia. Niestety, początek drugiej połowy okazał się kluczowy. Kobierki szybko powiększyły przewagę i do końca kontrolowały już sytuację na parkiecie.

- Spotkanie było dla nas dosyć trudne, ale chyba też dlatego, że popełniłyśmy dużo własnych błędów. Ale też grało nam się ciężko. Widać, że nowy trener kładzie nacisk na szybką grę i dziewczyny po woli to wdrażają i dlatego nie było łatwo – powiedziała po meczu Mariola Wiertelak, najlepsza zawodniczka spotkania.

- Wyszłyśmy bardzo zmotywowane na ten pojedynek. Byłyśmy dobrze przygotowane Wiedziałyśmy, że nie będzie lekko, ale chciałyśmy zrobić wszystko, żeby punkty zostały w Kaliszu. Początek było troszkę nerwowy, ale myślę, że pierwsza połowa wyglądała fajnie. Trudno mi tak na gorąco powiedzieć co się stało w drugiej połowie. Na pewno było zbyt dużo błędów własnych, rzucałyśmy z nieprzygotowanych sytuacji i niestety to się zemściło. Rywalki wyprowadziły kilka kontrataków i wynik uciekł – powiedziała Katarzyna Pilitowska, skrzydłowa kaliskiej drużyny.

- Ten mecz pokazał, że zaczynamy być coraz lepsze i w defensywie i w ataku, że jesteśmy drużyną. Niestety początek drugiej połowy pozwolił dziewczynom z Kobierzyc odjechać, ale myślę, że ogólnie nasza postawa na plus – powiedziała Daria Miłek, rozgrywająca AWS Energa Szczypiorno Kalisz.

- Sądzę, że to był dla nas dobry mecz. Staraliśmy się go wygrać. Chcieliśmy grać bardzo szybko. i myślę, że mieliśmy kilka szans. Nie wykorzystaliśmy ich w pierwszej połowie. Na początku drugiej graliśmy zbyt wolno. Poprosiłem o czas, żeby przywrócić im formę, ale straciliśmy pięć, sześć, siedem bramek i wróciliśmy ponownie na minus pięć. Mieliśmy trzy duże szanse, aby zmniejszyć stratę do minus dwa. Nie udało nam się. Jesteśmy jednak dobrą drużyną. Idziemy krok po kroku. Gramy bardzo dobrze w obronie, mamy dobrą kontrę. Musimy pracować nad atakiem, bo tutaj zdarza nam się jeszcze sporo błędów. Mamy kilka młodych i kilka doświadczonych zawodniczek. To wyjątkowa drużyna, ale pracujemy ciężko. Zawodniczki chcą się uczyć. Potrzebujemy jednak punktów i myślę, że zaczniemy je zdobywać - ocenił spotkanie Pether Krautmeyer, szkoleniowiec kaliskiej drużyny.

AWS Energa Szczypiorno Kalisz – KPR Gminy Kobierzyce – 23:29 (13:16)
AWS Energa Szczypiorno: Falińska, Prudzienica, Kukharchyk – Pilitowska 7, Konatar 2, Lisewska 1, Stanisławczyk 4, Miłek 3, Gliwińska, Wilczek, Kucharska, Kaczmarek 1, Czapracka, Borysławska 5

KPR: Kowalczyk, Saltaniuk, Chojnacka – Drażyk 1, Kocińska, Buklarewicz 4, Janas 3, Wiertelak 6, Kozioł 2, Domagalska, Cygan 5, Despodovska 3, Smolinh 3, Melekestseva 2