Jak co roku, na tydzień przed egzaminami, maturzyści pokazali swoją pomysłowość. Uruchomili inwencję i w kreacjach żołnierzy, czarownic, pielęgniarek, księży a nawet diabłów bawili się w centrum. Chodząc po śródmieściu zbierali pieniądze ,,na maturę''. To typowo ostrowski zwyczaj. Narodził się przed laty, gdy grupa uczniów w takich strojach udała się na pochód pierwszomajowy. Początkowo groziły za to poważne konsekwencje, ale ,,góra'' uznała, że uczniowie ubarwili i uatrakcyjnili przemarsz. Sprawa rozeszła się po kościach, a nawet stała się początkiem nowej tradycji. Każdy kolejny rocznik wykazuje się nie mniejszym zacięciem niż poprzedni w wymyślaniu kreacji. Przede wszystkim chodzi o zabawę i rozprężenie przed poważnymi wyzwaniami, jakie są tuż, tuż.
- Zbieramy na piwo, aby po południu rozerwać się z kolegami. Ludzie traktują nas życzliwie, chętnie wrzucają monety, życzą powodzenia na maturze - powiedział Damian, jeden z przebierańców.
Po czwartkowych szaleństwach absolwentom pozostaje już tylko odebrać świadectwa ukończenia szkoły oraz wykorzystać ciepłe, wiosenne dni na uzupełnienie swojej wiedzy. Jeśli ktoś do tej pory tego nie zrobił, to już naprawdę ostatni dzwonek, aby sięgnąć po książki.
Ostrow.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?