Wydawało się, że gracze z Ostrowa zdobędą kolejne trzy punkty. I rzeczywiście, od pierwszych minut rzucili się na rywala. W pierwszej części spotkania na listę strzelców mogli się wpisać: Michał Giecz, Krzysztof Gościniak i Maciej Stawiński. Niestety, ich strzały wybronił bramkarz rywali. Ale to nie on był tak dobry, ale piłkarze Ostrovii ułatwiali mu zadanie celując prosto w niego.
Po zmianie stron ostrowianie tylko na moment spuścili z tonu. W całym spotkaniu przyjezdni oddali tylko dwa strzały. Piłka po nich z łatwością lądowała w rękach Dominika Sadowskiego. W 82 minucie drugi żółty kartonik w sobotnim spotkaniu ujrzał Marcin Wojciechowski i Ostrovia 1909 kończyła mecz w dziesiątkę. Mimo osłabienia biało-czerwoni nadal przeważali niesieni dopingiem kibiców. Co rusz gorąco było w końcówce w polu karnym gości. Najbliższy szczęścia był Tomasz Kempiński, ale piłka po jego uderzeniu minęła lewy słupek bramki.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?