Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór o lipy wokół zabytkowej Kaplicy Grobowej Książąt Radziwiłłów w Antoninie

MWE
Otoczenie Kaplicy Grobowej Radziwiłłów zmieniło swój wygląd. Rosnące tam lipy podcięto do tego stopnia, że pojawiają się głosy, iż miejsce to straciło swój klimat

Lipy wokół zabytkowej Kaplicy Grobowej Książąt Radziwiłłów w Antoninie zostały poddane obcince. Niektóre osoby niepokoją się, że przy tej czynności przesadzono i okaleczono drzewa. Parafia jednak twierdzi, że istniało zagrożenie dla ludzi.

– Ogołocono te lipy niemal zupełnie z gałęzi i liści, skazując je praktycznie na zagładę – alarmuje pan Tomasz, jeden z naszych czytelników. – Słyszałem, że był problem z usuwaniem spadających liści i stąd taki krok. Każdy dendrolog wie, że takie barbarzyństwo jest dla drzewa szokiem i mówiąc kolokwialnie drzewo się „dusi”. Żal rozrywa serce, że to niezwykłe miejsce, gdzie okalające lipy stanowiły nie tylko cieniste wytchnienie, ale dopełnienie całości, zatraciło raz na zawsze swój wyjątkowy klimat.

Nasz czytelnik wspomina, że przed rokiem zwiedzał kaplicę wraz z wycieczką z Frankfurtu nad Menem. Wszyscy delektowali się wówczas zapachem kwitnących wokół lip.

– Dziś to już tylko wspomnienie. Władze gminy Przygo-dzice będą musiały także uaktualnić foldery wyjątkowych zakątków swych terenów. Widniejąca na stronach urzędowych gminy kaplica już tak, niestety, nie wygląda. Fotografie z ubiegłego roku to już historyczny dokument miejsca, które za sprawą kogoś nieodpowiedzialnego i niewrażliwego wygląda zupełnie inaczej. Myślę, że trzeba o tym głośno mówić i pisać, aby nie przyszło komuś do głowy w ten sam sposób okaleczyć i zdewastować np. drzew przy Pałacu Książąt Radziwiłłów w Antoninie pod świetnym pretekstem, że stare, że chore itp.

Właścicielem terenu jest parafia rzymskokatolicka Najświętszego Serca Pana Jezusa w Czarnymlesie. Antonińska kaplica stanowi jej kościół filialny. Proboszcz potwierdza dokonanie obcinki i wyjaśnia, że stan tych drzew był bardzo poważny. Zwłaszcza po ubiegłorocznej, pamiętnej nawałnicy z początku września, lipy stanowiły zagrożenie zarówno dla ludzi, jak i dla budynku samej kaplicy.

– Obcinki dokonała osoba z odpowiednimi uprawnieniami. Sam tego nie byłbym w stanie zrobić, nawet gdybym wszedł na drabinę, bo lipy są bardzo wysokie. Na miejscu obecna też była straż pożarna – mówi ks. Grzegorz Zamelek, proboszcz z Czarnegolasu.

Była to pierwsza taka operacja wokół zabytkowej kaplicy Radziwiłłów od niepamiętnych czasów. Wcześniej nikt nie przywiązywał do tego wagi. Tymczasem stan lip pogarszał się systematycznie, z roku na rok.

Teraz, jak zapewnia proboszcz, nic złego tam się nie stanie.

– Nie zgadzam się z opinią, że całe to miejsce straciło swój klimat. Lipy zaczynają już odrastać, a poza tym dbamy o to, aby pojawiała się tam nowa zieleń. Są nowe nasadzenia tui, a wokół kaplicy utrzymany jest należyty porządek – podkreśla ks. Grzegorz Zamelek.

Ostrow.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrow.naszemiasto.pl Nasze Miasto